Rzecznik premiera Ukrainy: kontrolujemy sytuację w Kijowie
- Sytuacja w Kijowie, gdzie demonstrują dziesiątki tysięcy zwolenników integracji europejskiej, a młodzi, ubrani na sportowo, ludzie atakują siedzibę prezydenta, pozostaje pod kontrolą - oświadczył rzecznik premiera Mykoły Azarowa, Witalij Łukjanenko.
- Tak, oczywiście - powiedział pytany, czy władze nie straciły kontroli nad wydarzeniami w stolicy. - Ludzie mają prawo robić wszystko to, co odbywa się w ramach prawa. To, co narusza prawo, powinno być wstrzymane - powiedział, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Łukjanenko oświadczył, że rząd ukraiński pracuje w "normalnym trybie". Poinformował, że w poniedziałek premier Azarow tradycyjnie spotka się na naradzie ze swoimi ministrami, zaś w środę odbędzie się posiedzenie Rady Ministrów.
W niedzielę w Kijowie odbywa się akcja opozycji, niezadowolonej z niepodpisania przez władze na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie umowy stowarzyszeniowej z UE. W akcjach w godzinach popołudniowych uczestniczyło ok. 200 tysięcy ludzi.
Opozycja twierdzi, że atak na administrację prezydenta to nie jej sprawa, oraz twierdzi, że jest to prowokacja władz z użyciem wynajętych dresiarzy.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Zembaczyński naśmiewał się z choroby Zbigniewa Ziobry
Czarnek ostro o rządzie Tuska: "To jest zdrada"
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”