Szantaż, 20 milionów euro i nagrania w restauracji. Spór Lewandowskiego i Kucharskiego wchodzi w decydującą fazę

Choć początki współpracy Roberta Lewandowskiego i Cezarego Kucharskiego sięgały czasów, gdy napastnik stawiał pierwsze kroki na europejskich boiskach, dziś ich relacja to głównie sala sądowa i coraz bardziej szokujące szczegóły dawnych rozmów. W tle mamy potężne pieniądze, zarzuty o manipulacje, potajemne nagrania i prawdziwy sądowy thriller.
Proces toczy się od 2020 roku, kiedy to Lewandowski oskarżył byłego menedżera o szantaż i ujawnianie poufnych informacji. Kucharski z kolei przekonuje, że domagał się jedynie uczciwego rozliczenia współpracy. Portal sport.pl dotarł do treści rozmów, które miały być zarejestrowane przez samego piłkarza i które dziś stanowią kluczowy dowód w sprawie.
W środę odbyła się kolejna rozprawa, ale sędzia prowadzący sprawę zastrzegł: „Sąd oceni materiały dopiero po przeprowadzeniu całości postępowania w sprawie, przed wydaniem wyroku” – przekazał Łukasz Zioła.
Kolejny termin wyznaczono na czerwiec. Tyle że... za zamkniętymi drzwiami.
Nagrania, które trafiły do akt, rzucają nowe światło na sposób, w jaki wyglądały kulisy rozstania Lewandowskiego i Kucharskiego. Jedna z rozmów odbyła się 6 stycznia 2020 roku w warszawskiej restauracji. Obaj panowie usiedli przy stole, a Kucharski zaczął od pytania:
– Jak tam nasze sprawy?
– A coś się zmieniło od naszego ostatniego spotkania? – odpowiedział Lewandowski.
– Z twojej strony? Z mojej się nie zmieniło (…) Miałeś się zastanowić. (…) Zapytać innych prawników. To, co było, to było jawne oszustwo – padło z ust byłego menedżera.
W innej rozmowie, która miała miejsce 12 lutego 2018 roku, atmosfera również była daleka od sielanki. Kucharski powiedział wprost:
– Nie miej pretensji o to, co się stanie. Będę pilnował swojego interesu.
Na pytanie piłkarza, czy mu grozi, odpowiedział:
– Nie.
W kontekście rozliczeń finansowych i praw do wizerunku, Lewandowski próbował ustalić konkretne liczby:
– Jeśli ty mówisz, że wrzuciłeś do spółki prawa do wizerunku, które były warte 3,5 miliona, tak? Bodajże. To czy to jest kwota, którą ty chciałeś niby dostać z powrotem? (...) odpowiedz teraz na to pytanie.
– No jakby przynajmniej – odpowiedział Kucharski.
Temat zszedł też na to, co jest „uczciwą wyceną”, a co tylko emocją:
– Czym to się różni, między emocjonalną a metodyczną metodą? – dopytywał Lewandowski.
– Tym się różni, że ten obraz kosztuje 100 zł w sklepie, a ty możesz kupić go za milion, bo uwierzysz w to, że on jest wyjątkowy. Ale ja, jako ekspert, który ci to wyliczy, powiem: ‘Nie, Robert, on jest warty stówkę’ – wyjaśniał Kucharski.
W końcu padła konkretna suma:
– No dobra, czyli mówisz, emocjonalną – to, o jakiej mówiłbyś emocjonalnej kwocie?
– No to jest 20 milionów euro – odpowiedział bez wahania Kucharski.
– Emocjonalnie 20 milionów euro, no dobra – powtórzył Robert.
– Czuję, że tyle jest warty twój spokój – dodał Cezary.
– Mój spokój? – zdziwił się Lewandowski.
– To akurat, tę kwotę, rzucił w jednej z rozmów Rafał Buschmann – tłumaczył były menedżer.
– No dobra, czyli osoba, która nie ma pojęcia o biznesie, o tym, co się dzieje, tylko z twojej historii usłyszała, to powiedziała ci taką kwotę. Nie używaj tego argumentu, Czarek, proszę cię – odpowiedział piłkarz.
– No dobra. Ja ci powiem, że Rafael był u mnie dwa razy i wszystko czytał – bronił się Kucharski.
– No dobrze, to ja teraz też mogę powiedzieć zero złotych, zero euro – podsumował Lewandowski.
Co dalej?
Prawnicy Cezarego Kucharskiego zapowiedzieli już, że do fragmentów nagrań będą chcieli się odnieść w czerwcu, podczas kolejnej rozprawy. Wtedy na ławie świadków ma pojawić się sam Robert Lewandowski. Czy wyjaśni się wtedy, kto miał rację, a kto tylko dobrze rozgrywał negocjacje? Tego nie wiadomo. Ale jedno jest pewne: między tymi dwoma panami nie ma już ani współpracy, ani zaufania.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X