Patrycja Markowska zakochana w więźniu! "Tata wpadł do pokoju w nocy i zrobił mi dym!"

Patrycja Markowska podzieliła się historią z młodości, która spokojnie mogłaby posłużyć jako scenariusz serialu! Wokalistka wróciła wspomnieniami do czasów nastoletnich, kiedy... zakochała się w mężczyźnie odsiadującym wyrok!
"To było platoniczne. Ja wtedy bardzo się zakochałam w takim łobuziaku, on był piękny i też wydawał mi się taki wrażliwy i ekstra. Miał ciężkie dzieciństwo, więc mnie to bardzo wzruszało (…). Ja byłam gówniarą i widział, że za nim latam, ale nigdy nie przekraczał granic, więc był takim romantycznym łobuziakiem” – opowiada dziś z dystansem.
Miłosne zauroczenie było intensywne, choć niewinne — przynajmniej z jej strony. Patrycja pisała listy do ukochanego, który wówczas miał 25 lat i przebywał w areszcie śledczym. I to właśnie jeden z tych listów niemal doprowadził do rodzinnej katastrofy.
„W końcu tata się dowiedział i miałam straszny dym. Dałam mu list do wysłania. Nie wpadłam na to, że przeczyta, gdzie. I wpadł w nocy do mnie do pokoju, wydarł się, że chyba oszalałam, że piszę do aresztu śledczego” – wspomina gwiazda.
Szybko okazało się, że tajemniczy „łobuziak” miał już dorosłą dziewczynę, a młodziutka Patrycja — jak sama mówi — była pewnie tylko „muchą krążącą wokół niego”.
Na szczęście to tylko przeszłość. Dziś Markowska z humorem i dystansem opowiada o tamtej młodzieńczej fascynacji, która o mały włos nie skończyła się domową rewolucją z Grzegorzem Markowskim w roli głównej.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Wiadomości
Najnowsze

Jakubiak w Radio Republika: Jeśli Trzaskowski wygra, to nie będzie Polski

Afera mieszkaniowa. Kaleta i Śliwka o eksmisji sześciolatka i decyzjach Trzaskowskiego

Reginia-Zacharski: „Trzech kandydatów koalicji, ale skuteczność bliska zeru”
