Rosyjski parlament rozważa karę więzienia za szerzenie „fake newsów”

Artykuł
Państwowy regulator mediów i internetu zablokował w środę kolejny portal (The Village) za publikacje o wojnie na Ukrainie, które uznał za niewiarygodne
Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

W Rosji wpłynął do parlamentu projekt przepisów przewidujący kary więzienia sięgające nawet do 15 lat za „fake newsy" o działaniach sił zbrojnych Rosji. Przepisy te zaproponowano na tle prowadzonej przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie.

W Rosji wpłynął do parlamentu projekt przepisów przewidujący kary więzienia sięgające nawet do 15 lat za „fake newsy" o działaniach sił zbrojnych Rosji. Przepisy te zaproponowano na tle prowadzonej przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie.

Parlamentarzyści proponują, by za informacje, które ustawa określa jako „fake newsy" groziły kary: do trzech lat więzienia za ich przygotowanie i szerzenie, od 5-10 lat, jeśli rozpowszechniane są przez internet bądź przez grupę ludzi. Najwyższa kara (15 lat) grozić ma osobom rozpowszechniającym informacje, o których wiedzą, że są nieprawdziwe, a skutki tych informacji są „społecznie niebezpieczne".

O proponowanych przepisach poinformował Wasilij Piskariow, deputowany niższej izby parlamentu, Dumy Państwowej. Wyjaśnił, że mają one formę poprawek i zostaną wprowadzone do ustawy o kontrsankcjach, przyjętej już w pierwszym czytaniu.

Piskariow wyraził nadzieję, że poprawki będą rozważane wkrótce na sesji parlamentu. Najbliższe posiedzenia planowane są na 4, 9 i 10 marca.

Władze określają inwazję na Ukrainę jako „operację wojskową" i blokują media, które używają określenia „wojna". Niezależne radio Echo Moskwy zostało wyłączone, a telewizja Dożdż zablokowana na wniosek prokuratury generalnej z powodu publikacji „kłamliwych informacji na temat działań wojsk rosyjskich" w wojnie z Ukrainą.

Redaktor naczelny telewizji Dożd Tichon Dzjadko poinformował w środę, że wyjechał z Rosji i podobnie zrobiła część współpracowników.

Państwowy regulator mediów i internetu zablokował w środę kolejny portal (The Village) za publikacje o wojnie na Ukrainie, które uznał za „niewiarygodne".

Antykremlowska Partia Jabłoko, która jako pierwsza ogłosiła petycję przeciwko wojnie poinformowała w środę o ataku na jej siedzibę w Niżnym Nowogrodzie. W czasie, gdy trwał tam zbiór podpisów pod petycją, do biura wdarło się ośmiu ludzi. Wykrzykiwali, że działają „w obronie Donbasu" i uszkodzili wyposażenie biura.

Według niezależnej „Nowej Gaziety” mieszkanka Moskwy Sofija Attapowa została zatrzymana z powodu antywojennego komentarza na Twitterze. Policja powołała się na przepisy o naruszeniu wymogów organizacji zgromadzeń publicznych. - Attapowa spędziła noc na komisariacie i czeka na posiedzenie sądu - podała "Nowaja Gazieta".

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy