Putin ponosi straty, ale brnie do przodu. Zachód spóźnia się z dostawami broni [wideo]

Tomasz Domański 06-07-2022, 17:06
Telewizja Republika

"Sytuacja wygląda tak, że strona rosyjska zajęła ponad 20 proc. terytorium ukraińskiego, a obrońcy Ukrainy mają zbyt słabe uzbrojenie, żeby przejść do natarcia i żeby wyprzeć agresora ze swojego terytorium", powiedział dziś w Republice były szef MON Jan Parys. "Myślę, że Ukraina, jej los zależy od dostaw broni z Zachodu. Każdy dzień zwłoki w dostarczaniu ciężkiej broni na Ukrainę powoduje, że sytuacja obrońców jest coraz trudniejsza, bo nie tylko nie mogą przeprowadzić kontruderzenia, ale wręcz czasem się cofają, bo mają kłopot z obroną swoich pozycji", dodał gość Łukasza Jankowskiego.

"Obawiam się, że tutaj Ukraina może mieć problemy, zwłaszcza że nie wszystko zależy od samych Ukraińców. Jak powiedziałem, Ukraina sama sobie broni w wystarczający sposób nie zapewni, musi polegać na dostawach zewnętrznych, a te nie są, nie są takie jak potrzeba. One są duże, ale są niewystarczające. I to powoduje, że Ukraina może się znaleźć w bardzo trudnej, kłopotliwej sytuacji, bo może się okazać, że jej żołnierze będą się albo cofać, albo będą zmuszeni podpisać rozejm na niekorzystnych warunkach, na takich warunkach, że Rosja przynajmniej okresowo czasowo zatrzyma ziemie, które już zajęła i które de facto okupuje", stwierdził Jan Parys.

Były polityk, dziś publicysta powiedział, że "to najwyższy czas, żeby Polska Grupa Zbrojeniowa, żeby wszystkie zakłady, które pracują dla armii, zwiększyły zatrudnienie i zwiększyły produkcję, ponieważ jest ogromne zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy nie tylko na Ukrainie, nie tylko w Wojsku Polskim, ale również na rynku międzynarodowym. Więc to jest, można powiedzieć niestety złoty okres dla zbrojeniówki i trzeba umieć z tego skorzystać."

- Ale w warunkach w pełni rynkowych? Wtrącił prowadzący program.

"Szanowni Państwo! Uważam, że Polska ma gospodarkę rynkową i powinna zbroić swoją armię na zasadzie gospodarki rynkowej. Tutaj nie można cofać się, dokonywać regresu, cofać się do socjalizmu. Produkcja zbrojeniowa jest opłacalna na całym świecie i budżet państwa jak wiadomo przewiduje zwiększenie nakładów na zbrojenia. Jednym słowem nie ma powodu, żeby łamać zasady rynkowe i zamawiać broń w naszych zakładach w inny sposób niż na przykład za granicą. Za granicą Wojsko Polskie dokonuje normalnych zakupów. Stara się oczywiście o korzystne warunki o kredyty, o jakieś bonifikaty, ale jest normalnym kontrahentem", podsumował Jan Parys.

Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!





Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy