Polsko-amerykańskie rozmowy o Nord Stream 2. Będą sankcje?
Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś i p.o. ambasadora USA przy UE Mark Libby spotkali się w Brukseli, by rozmawiać m.in. o budowie gazociągu Nord Stream 2 i bezpieczeństwie energetycznym.
Rozmowy, jak podało Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE, dotyczyły również handlu, kwestii klimatycznych, relacji z Rosją, a także sytuacji na Białorusi.
Ambasador Sadoś reprezentował też Grupę Wyszehradzką i Słowenię na spotkaniu z sekretarzem generalnym Rady Europejskiej Jeppe Tranholmem-Mikkelsenem. Rozmawiano o szczepionkach, certyfikatach szczepień, planie odbudowy UE, jednolitym rynku i Białorusi.
– Nord Stream 2 łamie zasady UE dotyczące bezpieczeństwa energetycznego – ocenił wczoraj sekretarz stanu USA Antony Blinken, zeznając przed komisją spraw zagranicznych Izby Reprezentantów.
Pytany, czy jego resort zamierza nałożyć dodatkowe sankcje na gazociąg, Antony Blinken odpowiedział, że tak jak prezydent USA Joe Biden, uważa ten projekt za „zły pomysł”.
Złamane zasady
Zdaniem szefa amerykańskiej dyplomacji gazociąg z Rosji do Niemiec „łamie zasady UE dotyczące bezpieczeństwa energetycznego i zagraża sytuacji gospodarczej i strategicznej Ukrainy, a także Polski”. – Będziemy dalej mu się sprzeciwiać – zadeklarował Blinken.
Zgodnie z zapowiedziami Blinkena Departament Stanu analizuje możliwość wprowadzenia kolejnych sankcji i przygląda się działalności podmiotów zaangażowanych w pomoc przy budowie Nord Stream 2.
Blinken podkreślił, że urząd szefa dyplomacji sprawuje od pięciu tygodni, a Nord Stream 2, którego budowa rozpoczęła się w 2018 r., jest ukończony w 95 proc. – Żałuję, że znaleźliśmy się w sytuacji, w której rurociąg jest praktycznie ukończony – oświadczył.
W trakcie przesłuchania w Kongresie temat Nord Stream 2 był kilkakrotnie wywoływany przez parlamentarzystów.