gen. Wroński w Republice: społeczeństwo rosyjskie już się wojną zmęczyło [wideo]
"Jestem przekonany, że nastąpiło zmęczenie rosyjskiego społeczeństwa", stwierdził przekonywująco w programie W PUNKT były szef wojsk aeoromobilnych gen. Dariusz Wroński. Zdaniem byłego oficera Wojska Polskiego istotny wpływ mają na to media. Wiele osób ma jednak dostęp do treści, które udaje im się odblokować przez m.in. informatyczne protokoły VPN. Generał w stanie spoczynku powiedział też o innej bardzo istotnej kwestii.
#WPunkt | @aeromobilny:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 4, 2022
Nie da się już niczego zmienić po stronie rosyjskiej, zostaje jej tylko ta broń atomowa. Nastąpiło zmęczenie społeczeństwa rosyjskiego, oglądają media, internet. Doskonale wiedzą jaka jest sytuacja. #włączprawdę #TVRepublika
- Powtórzę to, co już mówiłem, powiedział Pan generał.
"Jeżeli ma dojść do zwrotu w wojsku rosyjskim to inicjatywę przejmą dowódcy średniego szczebla", ocenił.
- Oczywiście okłamują ich (Putina i sztab, przyp. red.) i muszą wykonywać rozkazy, muszą zachować twarz do końca, zaznaczył rozmówca Katarzyny Gójskiej.
#WPunkt | @Aeromobilny:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 4, 2022
Narasta fala grozy budowana przez propagandystów Putina. Straszenie atomem i użyciem broni jądrowej to jest wpisane w strategię. Faszerowanie społeczności międzynarodowej poprzed rozdawanie jodu to jeden z elementów. #włączprawdę #TVRepublika
Są już jednak takie jednostki, w których dowódcy znajdują się po stronie ukraińskiej. Po prostu nie ma kto im wydawać rozkazów, zaznaczył nasz gość.
"Ten średni szczebel to są pułkownicy i generałowie. Oni wezmą inicjatywę w swoje ręce. Jeżeli oddadzą swoje jednostki, to będzie przyczynek do tego, że w ogóle wojsko rosyjskie zniknie na Ukrainie", powiedział gen. Wroński.
Podkreślił jednak, że ten średni szczebel nie spowoduje zmiany politycznej.
Padło też pytanie o możliwość włączenia się do działań wojsk białoruskich. Czy opcja ta jest jeszcze realna? Polecamy całą rozmowę.
Cała rozmowa w oknie powyżej. Serdecznie polecamy!