Zyska: W końcu dokonuje się wymiana elit uczestniczących w poprzednim systemie!
Gościem Aleksandra Wierzejskiego w poranku Telewizji Republika był Ireneusz Zyska, poseł Wolnych i Solidarnych – Ta niezawisłość sędziowska w orzekaniu, jako przymiot niezależności trzeciej władzy wyraża się w samym orzekaniu, a nie angażowaniu się w sprawy polityczne - w kształtowanie ustroju sądownictwa. To jest przymiot władzy ustawodawczej. Tutaj nastąpiło pewnego rodzaju pomieszanie ról - ocenił w programie.
– Opinię publiczną rozgrzewa los pani sędzi Małgorzaty Gersdorf, która przestała być dzisiaj prezes Sądu Najwyższego - zauważył Aleksander Wierzejski.
– Można powiedzieć, że jest to data historyczna, ponieważ dokonuje się zmiana, o której mówimy przez całą tę kadencję Sejmu. Reforma wymiaru sprawiedliwości jest związana z tą wymianą elit. Elit, które uczestniczyły tym poprzednim systemie, z różnymi uwikłaniami - stwierdził Ireneusz Zyska.
– Trzeba podkreślić, że większość tych sędziów ma dokonania naukowe, są profesorami różnych uczelni, ale chcemy, by sędziowie reprezentowali literę prawa, tę sprawiedliwość społeczną. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno 81 procent polaków popierało reformę wymiaru sprawiedliwości - podkreślił poseł Wolnych i Solidarnych.
– Pomimo tych protestów różnych środowisk, dzisiejszy sondaż wskazuje, że ta popularność oczekiwań społecznych nie spada, ale rośnie. 87 procent społeczeństwa oczekuje reformy wymiaru sprawiedliwości i to się właśnie dokonuje - kontynuował polityk.
– Trzeba powiedzieć, że wszystkie reformy, które są w tej chwili wprowadzane (...) są dokonywane zgodnie z konstytucją Rzeczypospolitej Polski – ocenił gość Telewizji Republika.
– Jak najbardziej w konstytucji jest również zapisane, że kadencja pierwszego prezesa Sądu Najwyższego wynosi 6 lat, ale są zapisy w ustawach, które określają, w jakich warunkach ta kadencja może zostać skrócona - zauważył Ireneusz Zyska.
– Pani sędzia Gersdorf jest w trudnej sytuacji z uwagi na to, że jako pierwszy prezes Sądu Najwyższego reprezentuje całe środowisko sędziowskie. Jest w pewnym sensie zakładnikiem tego środowiska, które nie zgadza się z reformą wymiaru sprawiedliwości - powiedział gość Aleksandra Wierzejskiego.
– Pani prezes pod wpływem presji środowiska weszła w rolę aktywisty politycznego. Świadczyło o tym jej wystąpienie na marszu Komitetu Obrony Demokracji czy innych tego typu przedsięwzięć - kontynuował.
– Ta niezawisłość sędziowska w orzekaniu, jako przymiot niezależności trzeciej władzy wyraża się w samym orzekaniu, a nie angażowaniu się w sprawy polityczne - w kształtowanie ustroju sądownictwa. To jest przymiot władzy ustawodawczej. Tutaj nastąpiło pewnego rodzaju pomieszanie ról - ocenił poseł.