Żukowska z SLD: Jaruzelski zmierzał od dyktatury do demokracji. Inaczej niż obecny rząd

– Można powiedzieć, że (...) gen. Jaruzelski, zmierzał od dyktatury do demokracji patrząc historycznie, natomiast mam wrażenie, że to co się dzieje w tej chwili, zmierza w odwrotnym kierunku – stwierdziła rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska.
Posłanka Lewicy była jednym z gości TVP Info. W programie publicystycznym politycy wspominali stan wojenny i dzielili się swoimi opiniami na temat tragicznych wydarzeń sprzed 39 lat.
– Przede wszystkim dzisiaj, jak w każdą rocznicę stanu wojennego, musimy pamiętać o ofiarach stanu wojennego. To był nie tylko zamach na polską wolność, ale po prostu wyprowadzenie Wojska polskiego przeciwko Polakom – mówił prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Z kolei poseł Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej oceniła, że czasy stanu wojennego wymagają rozliczenia, ale poprzez konsekwencje indywidualne, a nie zbiorowe, tak jak w przypadku tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
– Przypomnę, że w III RP m.in. był rząd Jana Olszewskiego, Jarosława Kaczyńskiego, było bardzo wiele rządów. (…) Rządziło wiele ekip, które miały możliwość rozliczania – stwierdziła polityk, zapominając chyba, kiedy i w jakich okolicznościach obalony został pierwszy z rządów, które w tym kontekście wymieniła.
– Nie mam żadnych wątpliwości co do jednego – oczywiście winni powinni być rozliczeni, natomiast nie można stosować odpowiedzialności grupowej, tak jak np. w przypadku emerytur służb mundurowych – podkreśliła Lubnauer.
Jeżeli wydawało się, że dziwniejsze słowa na temat dzisiejszej rocznicy niż wspominanie rządu śp. Jana Olszewskiego jako rządu, który „miał możliwość rozliczania”, a tego nie zrobił (ciekawe, dlaczego?), to posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska „rozbiła bank” wypowiedzią o gen. Wojciechu Jaruzelskim.
– Według IPN-u śmiertelnych ofiar stanu wojennego jest 56 osób. (…) Każde zgaszone przedwcześnie życie to wielka tragedia. Historia przyznała rację ówczesnej opozycji. Współczesna lewica również stoi na tym stanowisku – powiedziała.
– Można powiedzieć, że ówcześni przywódcy, gen. Jaruzelski, zmierzał od dyktatury do demokracji patrząc historycznie, natomiast mam wrażenie, że to co się dzieje w tej chwili, zmierza w odwrotnym kierunku i to jest ta różnica – dodała po chwili, wpędzając wszystkich obecnych w studiu w konsternację.