Tylko w 2024 roku urodziło się tam ponad 1000 zwierząt

Warszawskie zoo poinformowało w mediach społecznościowych o wspaniałych nowinach, dotyczących ubiegłego roku. Otóż - w 2024 r. w stołecznym ogrodzie przyszło na świat łącznie ponad 1000 zwierząt (wyłączając ryby i bezkręgowce – ponad 100 zwierząt), przyjechało natomiast prawie 900 osobników (z kolei bez ryb i bezkręgowców – ok. 200 zwierząt). Szczegóły poniżej.
Trochę statystyki...
W zoo urodziło się prawie 30 ssaków, m.in. irbis śnieżny Pamir.
"Ogromną radością były dla nas także narodziny dwóch lemurii czarnych i sajmiri. W sekcji zwierząt kopytnych powitaliśmy dwie żyrafki: Pietruszkę i Pomelo. Na świat przyszła także antylopa bongo Porzeczka, koń Przewalskiego Preria, nasza piękna ośliczka Zuzia oraz aż jedenaście góralków skalnych"
- dodaje ogród zoologiczny.
Niestety, mamy żyrafy Pietruszki i oślicy Zuzi nie podjęły się opieki nad młodym. Ich rolę przejęli opiekunowie, którzy byli z nimi 24 godziny na dobę.
W Ptaszarni wykluły się niezwykle rzadkie gatunki, obecne w niewielu europejskich ogrodach zoologicznych – łącznie ponad 50 ptaków. Wśród nich bażanciak, kazuar hełmiasty, wieloszpon pawi i pięć pawi kongijskich. "Wielką radością były też dla nas ssaki mieszkające w Ptaszarni, m.in. dwa maluszki bolity południowej, kanczyl jawajski, a także trzy pingwiny przylądkowe z uroczym Pik-Pokiem na czele" - podało zoo.
Z kolei w Akwarium opiekunom udało się z sukcesem rozmnożyć pochodzący z Indonezji gatunek apogona kardynała (pterapogon kauderni).
"To trudne, ponieważ samiec przez ok. miesiąc musi nosić w pyszczku rosnące młode. Nic wtedy nie je, a zatem opiekunowie musieli odpowiednio przygotować go do tego wyzwania"
- wyjaśnił ogród.
Kolejnym sukcesem było unikatowe połączenie pomarańczowych i czarnych błazenków. To przedstawiciele jednego gatunku, które różni tylko kolor. Rezultatem tego połączenia było powstanie barwnych wariantów, które już niebawem będzie można obejrzeć w zoo.
Część zwierząt opuściła zoo
W 2024 roku z Warszawskiego ZOO wyjechała gepardzica Wilma, która na emeryturę przeniosła się do słonecznej Grecji, a do Tallina pojechała krokodylica kubańska, Dwójka. W ubiegłym roku z zoo pożegnały się także niedźwiedzie polarne, Gregor i Aleut, które wyjechały do zoo w czeskiej Pradze. Ich wybieg nie stoi jednak pusty – obecnie mieszkają na nim pingwiny przylądkowe.
Stołeczny ogród podziękował też wszystkim, którzy przyczynili się do zeszłorocznych sukcesów hodowlanych: opiekunom, lekarzom i wolontariuszom.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

80. rocznica Obławy Augustowskiej. Wciąż nie wiemy, jaki los spotkał porwanych przez sowietów

Hołownia stawia się Tuskowi ws. zaprzysiężenia Nawrockiego. Będzie komisja śledcza?

Czarzasty ostrzega przed zerwaniem koalicji! Stawia sprawę jasno ws. marszałka Sejmu
