Żołnierz strzelił w kierunku cywilnego pojazdu - Żandarmeria wyjaśnia sprawę
Podczas realizacji zadań w ramach operacji wojskowej doszło do poważnego incydentu z udziałem żołnierza. Dzięki szybkiej interwencji sytuację udało się szybko opanować, a osoby trzecie nie ucierpiały.
Strzały w Mielniku – co się wydarzyło?
Dziś po południu żołnierz uczestniczący w operacji „Bezpieczne Podlasie” samowolnie opuścił rejon obozowiska, zabierając ze sobą broń służbową. W miejscowości Mielnik oddał strzały w kierunku cywilnego pojazdu, a następnie schronił się w pobliskim lesie. Jak poinformował ppłk Kamil Dołęzka, rzecznik prasowy operacji, dzięki szybkiej akcji żołnierzy Zgrupowania Zadaniowego, uciekinier został natychmiast zatrzymany.
„W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, co jest dla nas kluczowe” – podkreślił ppłk Dołęzka, dodając, że incydent był niebezpieczny, ale sprawnie opanowany.
Żandarmeria Wojskowa prowadzi śledztwo
Ze wstępnych ustaleń wynika, że żołnierz znajdował się w stanie nietrzeźwości. Sprawę szczegółowo bada Żandarmeria Wojskowa w Białymstoku, która prowadzi czynności wyjaśniające.
„Bezpieczeństwo cywilów jest priorytetem operacji ‘Bezpieczne Podlasie’. Takie incydenty są niedopuszczalne i będą skrupulatnie wyjaśniane” – zapewnił rzecznik operacji.
Dowództwo operacyjne RSZ potwierdza, że wszelkie działania zostały podjęte zgodnie z procedurami, aby zapewnić bezpieczeństwo lokalnej społeczności.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.