– Programy partyjne to największe kłamstwo wyborcze, lep i oszustwo – mówił podczas zjazdu zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych w Lubinie Paweł Kukiz.
W hali widowiskowej w Lubinie spotkali się zwolennicy Pawła Kukiza popierający jednomandatowe okręgi wyborcze. Głównym tematem „Zjazdu woJOWników” było referendum, w którym pada pytanie o kwestię ordynacji wyborczej. – Jak najwięcej ludzi musi pójść do urn referendalnych, byśmy przekroczyli zaporowy próg 50 proc. frekwencji – apelował Kukiz.
Na spotkanie przybyli m.in. przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców, z których list Kukiz dostał się w zeszłorocznych wyborach do sejmiku województwa dolnośląskiego.
– Ja obiecywałem, mówiłem, że miesiąc po kampanii spotkamy się tutaj, by rozmawiać o ruchu, ale dzisiaj rozmawiać o ruchu nie będziemy. Bo dostaliśmy prezent, niesamowity prezent: referendum – przemawiał Kukiz.
Nie chciał jednak mówić o programie, bo jak stwierdził „program to kłamstwo”. – Żadna z partii nigdy swego programu nie zrealizowała – stwierdził. – Nasz ruch ma cechować transparentność i etyka. Jeżeli ja mam świadomość, że programy partyjne to największe kłamstwo wyborcze, lep i oszustwo, to jak ja mogę powiedzieć, że mam program – dodawał.
Kukiz podkreślał, że obecny ustrój „umożliwia zdrajcom sprzedaż Polski obcemu kapitałowi”. – Zdrajców można pozbyć się w sposób bardzo radykalny, albo w sposób demokratyczny. Wybieramy drugi sposób, bo jesteśmy dobrymi ludźmi – podkreślał.
W związku z tym Kukiz apelował, by jak najwięcej Polaków wzięło udział w zaplanowanym na 6 września referendum. – Idziemy do referendum i wybieramy sposób zmiany ordynacji wyborczej – podkreślał.
Jego zdaniem referendum jest „jedyną szansą na uproszczenie drogi do nowej konstytucji”. – Jeśli zmarnujemy szansę, jaką daje nam referendum, słuszne pretensje będą mogły mieć do nas nasze wnuki – przemawiał Paweł Kukiz.
Kukiz mówił też podczas późniejszej konferencji prasowej, że nie zamierza prowadzić rozmów koalicyjnych z żadną partią, a na swoje listy zaprosi wszystkich kandydatów „antysystemowych”.
– Będę chciał zaprosić wszystkich antysystemowych kandydatów do startu z naszych list. Pana Korwina, panią Ogórek, pana Kowalskiego, pana Brauna – mówił.