– Prokuratorzy i policjanci, pracujący nad sprawą zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów, dokonali przełomu - postawiono zarzuty kryminalne trzem sprawcom; dwóch przyznało się do tej zbrodni - poinformował w środę minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Ta sprawa miała różne etapy. Nie ma jednak zbrodni doskonałej - mówił na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. Minister zrelacjonował szczegóły śledztwa ws. zabójstwa w 1992 roku byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony.
– Dwóch sprawców, którym ogłoszono zarzuty i przesłuchano jako podejrzanych w tej sprawie, przyznało się do popełnienia tej zbrodni, opisują szczegóły przebiegu przestępstwa zabójstwa oraz rabunku - mówił prokurator generalny. Dodał, że jeden ze sprawców "nie przyznał się, odmówił składania wyjaśnień".
– Jest to przełom i mamy do czynienia z bardzo ważnym sukcesem prokuratury i policjantów. Przed nami dalszy ciąg czynności dowodowych, by ustalić szczegóły tej zbrodni - stwierdził.
Prokuratorzy powiązali sprawę zabójstwa Jaroszewiczów ze sprawą porwania 10-latka z ubiegłego roku.
Śledczy stwierdzili, że osoby podejrzane o zabójstwo to członkowie tzw. gangu karateków.
– Jeżeli chodzi o zabójstwa, uważam, że okresy przedawnień są zbyt krótkie; planujemy je wydłużyć; zabójstwa muszą być ścigane możliwie długo i dlatego będę chciał wystąpić z wnioskiem o wydłużenie okresu przedawnień w przypadku zabójstw - mówił Ziobro.