Zbigniew Ziobro o atakach władzy: to polityczne harakiri Donalda Tuska

Wiceprezes PiS i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Sejmie ostro skrytykował działania nielegalnej komisji śledczej ds. Pegasusa. Polityk mówił o łamaniu prawa, politycznej zemście i manipulacjach obozu Donalda Tuska.
„To było polityczne harakiri”
Ziobro rozpoczął konferencję od ostrej krytyki nielegalnej komisji śledczej ds. Pegasusa. Stwierdził, że jej działania to nie tylko nadużycie prawa, ale i akt politycznego samobójstwa:
— Ten organ popełnia regularnie czyny, które Kodeks Karny określa jako przestępstwa. Ale ostatnio popełnili też polityczne harakiri, bo zdecydowali się na użycie przymusu państwowego w sposób bezprawny i zrobili z tego agitkę polityczną pod pretekstem rzekomych przesłuchań — powiedział Zbigniew Ziobro.
Były minister nie ma wątpliwości, że działania komisji są motywowane partyjnie:
— Jestem pewien, że przyjdzie taki moment, gdy oni sami staną przed niezawisłym sądem i będą odpowiadać za przestępstwa, które popełnili w imię interesów partyjnych Platformy i jej przystawek — podkreślił.
Polityk przeszedł następnie do zarzutów wobec otoczenia Donalda Tuska, wskazując na szereg afer korupcyjnych w jego środowisku:
— Polacy dowiedzieli się o tym, jak Donald Tusk zamiata pod dywan sprawy korupcyjne swojego otoczenia — Sławomira Nowaka, jego byłego szefa gabinetu politycznego, czy Romana Giertycha, jego głównego prawnika — mówił Ziobro.
Jak zaznaczył, celem dzisiejszych działań rządu jest odwrócenie uwagi od prawdziwych afer:
— Polacy usłyszeli o marszałku Grodzkim i innych sprawach korupcyjnych tego środowiska. Ale przy tej okazji dowiedzieli się też czegoś więcej — dodał.
Ziobro odniósł się też do najgłośniejszego wątku działań komisji – zakupu systemu Pegasus. Wyjaśnił, że nie był decydentem, lecz popierał jego nabycie z uwagi na bezpieczeństwo państwa:
— Nie kupowałem tego sprzętu, choć gdyby była taka konieczność, zrobiłbym to bez wahania, bo to był sprzęt służący bezpieczeństwu Polaków — powiedział.
Były minister wyjaśnił, że jego rola w latach rządów PiS polegała na wspieraniu służb w walce z przestępczością zorganizowaną:
— Moja rola polegała na motywowaniu i przekazywaniu informacji, że polska prokuratura jest bezradna wobec najgroźniejszych grup przestępczych. Przestępcy przenieśli się na komunikatory, a sprzęt, który Polska miała za czasów Tuska, nic nie mógł poradzić. To się skończyło właśnie dzięki temu zakupowi — mówił Ziobro.
Podkreślił również, że system pozwolił uniknąć tragedii inspirowanej przez obce służby:
— Udało się zapobiec planom wykolejania pociągów, realizowanym przez wschodnie służby na terenie Polski. Gdyby do tego doszło, zginęliby niewinni ludzie. A dziś Platforma ma czelność mówić, że mamy krew na rękach — zaznaczył.
Ziobro ostro skrytykował także obecne kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości i ministra Waldemara Żurka, którego nazwał symbolem bezprawia:
— Pan Żurek zdecydował się rozporządzeniami łamać ustawy i podporządkowywać je sobie. To tak, jakby powiedzieć, że nie Ziemia krąży wokół Słońca, tylko Słońce wokół Ziemi. To jest zamach na podstawy ustroju państwa — ocenił.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Marcela Leszczak o trudnych chwilach po rozstaniu z Miśkiem Koterskim. „Największy smutek sprawiają najbliżsi”