Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w mediach społecznościowych dosadnie odpowiedział dziś na publikację Andrzeja Stankiewicza: "świadomie i celowo obwinia mnie o obrzydliwy czyn, jakim było ujawnienie informacji o stanie zdrowia męża marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Doskonale wie, że to absurd, dlatego nawet mnie o to nie zapytał; nie zachował nawet pozorów rzetelności".
W sobotnim wydaniu "Newsweeka" opublikowanym przez portal onet.pl Andrzej Stankiewicz napisał, że "wewnątrz rządu częste jest przekonanie, że to (Zbigniew) Ziobro załatwił (Elżbietę) Witek wyciekiem z prokuratury, chcąc zwiększyć polityczne notowania swej faworytki (Beaty) Szydło".
Zbigniew Ziobro odnosząc się w sobotę na Twitterze do powyższego tekstu ocenił, że Stankiewicz "świadomie i celowo" obwinia go o "obrzydliwy czyn", jakim było ujawnienie informacji o stanie zdrowia męża Witek. "Doskonale wie, że to absurd, dlatego nawet mnie o to nie zapytał", napisał.
Minister sprawiedliwości ocenił, że Stankiewicz "nie zachował nawet pozorów rzetelności", gdyż nie chodziło mu o prawdę. "Cyngiel wykonywał zlecenie" - napisał. Dodał, że "szambiarz Andrzej Stankiewicz zanurkował dziś na dno szamba".
Do sprawy odniósł się również rzecznik PiS Rafał Bochenek, który w mediach społecznościowych napisał, że Witek i Szydło "znają się, współpracowały i przyjaźnią od lat". "Wie to każdy dziennikarz, który zajmuje się polityką. Dlatego tekst A.Stankiewicza w Newsweeku to paszkwil i kłamstwo nastawione na uderzenie w jedność całej ZP", dodał.