Sondaże demobilizują, podcinają skrzydła i mogą być cennym narzędziem w rękach sprawnych propagandzistów. Rolę tych propagandzistów pełni dziś sztab Bronisława Komorowskiego. Nie patrzmy na sondaże tylko róbmy swoje – mówił na antenie Telewizji Republika Zbigniew Ziobro lider Solidarnej Polski.
Ziobro przypominał, że śp. Lech Kaczyński, tuż przed wyborami, w sondażach wypadał znacznie gorzej niż Donald Tusk, a wynik wyborów był zupełnie inny.
Zapewniał przy tym, że o dużym poparciu dla Andrzeja Dudy może świadczyć chociażby zaniepokojenie w sztabie Bronisława Komorowskiego i emanujące coraz większą agresją zachowanie prof. Nałęcza. Jego zdaniem „wymowa liczb może wiele zmieniać w myśleniu, ale emocje, które widać po stronie pałacu prezydenckiego, agresywne zachowanie prof. Nałęcza” ujawniają realny charakter sytuacji.
Pytany o podział na Polskę solidarną i liberalną, Ziobro uznał, że Andrzej Duda do idei Polski solidarnej dopuszcza słuszne rozwiązania, które nie mieszczą się w jej założeniach.
– Nie uważam, że Andrzej Duda odwołuje się tylko do wyobrażeń Polski solidarnej, dopuszcza też słuszne rozwiązania wolnorynkowe – stwierdził.