"Domysły, że Wałęsa poszedł do "Sputnika" bo Ruskie użyli na niego jakichś kwitów nie są IMO zasadne" – czytamy we wpisie Rafała Ziemkiewicza na Twitterze. Gdzie zatem szukać motywacji byłego prezydenta? Publicysta również to nam tłumaczy.
Lech Wałęsa w rozmowie ze "Sputnikiem" oznajmił m.in. że gdyby dostał zaproszenie to pojechałby do Rosji. Stwierdził również, że nie podoba mu się polityka polskiego rządu względem Stanów Zjednoczonych, a prezydent Rosji Władimir Putin to "mądry człowiek". Kontrowersyjne słowa byłego prezydenta szybko sprowokowały do dyskusji. Publicyści i komentatorzy życia publicznego wskazywali na różne motywacje udzielenia takiego wywiadu. Najczęściej powielaną wersją był bogaty zasób haków, jaki Rosjanie posiadają na Lecha Wałęsę. Być może nie warto doszukiwać się w tym przypadku kolejnych den…
Domysły, że Wałęsa poszedł do "Sputnika" bo Ruskie użyli na niego jakichś kwitów nie są IMO zasadne. Znając Wałęsę, wystarczyło, że obiecali mu za wywiad pieniądze. pic.twitter.com/mnMh2FNetC
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 28 grudnia 2018
Takie postawienie sprawy szybko zyskało aprobatę historyka, prof. Sławomira Cenckiewicza. " Rafał jest jedynym publicystą który pojął kim jest Wałęsa! Klucz to forsa i korzyść, nic innego! Już kpt. Zenon Ratkiewicz to napisał! Brawo @R_A_Ziemkiewicz Przebiłem się po latach!" – czytamy.
Rafał jest jedynym publicystą który pojął kim jest Wałęsa! Klucz to forsa i korzyść, nic innego! Już kpt. Zenon Ratkiewicz to napisał! Brawo @R_A_Ziemkiewicz Przebiłem się po latach! https://t.co/Vb6U5SMCLo
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 28 grudnia 2018
Wpis skomentował również Piotr Woyciechowski. "Nie pomijałbym równie ważnego czynnika, a mianowicie miłość własną LW i Jego rozdęte ego" – dodaje.
Nie pomijałbym równie ważnego czynnika, a mianowicie miłość własną LW i Jego rozdęte ego ....
— Piotr Woyciechowski (@PiotrW1966) 28 grudnia 2018