– Mam taki pomysł, żeby te długi przesłać do zapłacenia temu politykowi, który mówił emerytom, żeby nie płacili abonamentu. Ten polityk pracuje teraz w Brukseli, zarabia takieee pieniądze i stać by go było, komornika można byłoby mu nasłać (…) Kogo jak kogo, ale Donalda Tuska trzeba wsadzić do więzienia. Pisałem o tym już dawno, że mam nadzieję, że jako pierwszy premier trafi do pierdla. Zasługuje na to z wielu paragrafów – powiedział w "Chłodnym okiem" publicysta Rafał Ziemkiewicz.
Ziemkiewicz przywołał w programie przykład walki z dopalaczami w Łodzi. Publicysta powiedział, że nie można było zamknąć legalnie działającego sklepu, więc Hanna Zdanowska postanowiła zamknąć chodnik przed wejściem. – PiS taką diagnozę postawił, że III RP jest państwem imposibilizmu i nic się nie da tutaj zrobić, a jak coś trzeba zrobić, to trzeba pojechać po bandzie (…) na litość boską, proszę zastanowić się, jaki w tym jest niewiarygodny kalizm pokazujący, w czym są lepsi ci obrońcy prawa, którzy strzępią gęby. Pani prezydent musiała coś zrobić, jak wywaliła dworzec widmo. Zbudowano dworzec za miliard 700 milionów złotych dla szybkiej kolei, ale nie ma szybkiej kolei – powiedział.
Publicysta przypomniał również, że za niepłacenie abonamentu radiowo-telewizyjnego przez Polaków odpowiada Donald Tusk, który z mównicy Sejmowej namawiał ich, aby tego nie robili. Jak dodał, przewodniczący Rady Europejskiej powinien teraz zapłacić zależności. – Kogo jak kogo, ale Donalda Tuska trzeba wsadzić do więzienia. Pisałem o tym już dawno, że mam nadzieję, że jako pierwszy premier trafi do pierdla. Zasługuje na to z wielu paragrafów – stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Powrót Tuska do kraju? Święcicki: Schetyna może być numerem dwa, ma mniejszy potencjał