– Bronisław Komorowski mówił, że nic nie pamięta. Może ktoś powinien odświeżyć mu pamięć – mówił na antenie TV Republika Rafał Ziemkiewicz. Publicysta przypomniał zeznania byłego prezydenta w sprawie tzw. afery marszałkowej.
Kiedy w grudniu ubiegłego roku były już prezydent Bronisław Komorowski przez prawie 4 godziny zeznawał jako świadek w procesie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i b. oficera WSI płk. Aleksandra L., oskarżonych o płatną protekcję przy weryfikacji b. żołnierza WSI na większość pytań odpowiadał: "nie wiem", "nie pamięta".
– Prezydent Komorowski mówił, że nic nie pamięta. Proszę zapytać każdego adwokata, to strategia każdego gangstera. Może ktoś powinien odświeżyć pamięć byłemu prezydentowi – mówił dziś w "Chłodnym okiem" Rafał Ziemkiewicz. Publicysta podkreślił, że wyrok sądu z 16 grudnia świadczy o tym, że ktoś w tym procesie kłamał i nie był to Wojciech Sumliński. – Skoro nie Sumlińśki, to Komorowski. I ja promuję hasło: "Przeprosić Sumlińskiego, wsadzić Komorowskiego".
Przypomnijmy, że dwa dni temu w tzw. aferze marszałkowej zapadł wyrok w wyniku którego Wojciech Smuliński został uniewinniony. Choć informacja ta została zupełnie pominięta przez media głównego nurtu, zresztą tak jak zeznania Komorowskiego, portal telewizjarepublika.pl nie tylko poinformował o wyroku. Przypominaliśmy także rozmowę byłego prezydenta z Bogdanem Rymanowskim. Dziennikarz zadał wówczas prezydentowi pytanie od widza dotyczące książki Wojciecha Sumlińskiego pt. "Niebezpieczne Związki Bronisława Komorowskiego", która opowiada o kontaktach byłego prezydenta z ludźmi tajnych służb. – Radziłbym Panu powściągnąć chęć bycia w porządku wobec kolegi. Bo ten kolega jest oskarżonym, nie podejrzanym o korupcję, płatną korupcję wokół komisji weryfikacyjnej WSI, którą kierował Antoni Macierewicz. To w stu procentach niewiarygodny człowiek. Niech Pan nawet o niego nie pyta – odpowiedział Komorowski.
Były prezydent wydał na Sumlińskiego wyrok, choć nie zrobił tego sąd. W kampanii wyborczej nie chciał odpowiedzieć na pytanie, na które odpowiedz obywatelom się po prostu należała.
Może więc, jak powiedział Ziemkiewicz - najwyższy czas, żeby ktoś powrócił do pytania z kampanii prezydenckiej i odświeżył Bronisławowi Komorowskiemu pamięć?