Włodzimierz Wróbel, Małgorzata Manowska, Tomasz Demendecki, Leszek Bosek, Joanna Misztal-Konecka to kandydaci na I prezesa Sądu Najwyższego, których w sobotę wyłoniło zgromadzenie ogólne sędziów tego sądu. Ostatecznego wyboru na sześcioletnią kadencję na tym stanowisku dokona prezydent.
– Jedynym kandydatem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego na stanowisko Pierwszego Prezesa jest sędzia Wróbel. Pozostałych, którzy nie uzyskali większości głosów, nie należy traktować jako kandydatów. Powołanie któregokolwiek z nich przez PAD będzie złamaniem Konstytucji - przekonywał w mediach społecznościowych lider PO Borys Budka.
– Tryb powoływania I prezesa SN jest jasno określony. Nic tam nie ma, że to stanowisko "należy się" sędziemu najpopularniejszemu wśród kolegów i koleżanek. Ci sami, którzy strzępili gęby o kon-sty-tuc-ji i "praworządności" gdy trzeba bronić "swoich" znowu obłudnie zmieniają zdanie - napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.
Jedynym kandydatem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów #SN na stanowisko Pierwszego Prezesa jest sędzia Wróbel. Pozostałych, którzy nie uzyskali większości głosów, nie należy traktować jako kandydatów. Powołanie któregokolwiek z nich przez PAD będzie złamaniem Konstytucji. https://t.co/O3jkrZdj5n
— Borys Budka (@bbudka) May 23, 2020
Tryb powoływania I prezesa SN jest jasno określony. Nic tam nie ma, że to stanowisko "należy się" sędziemu najpopularniejszemu wśród kolegów i koleżanek. Ci sami, którzy strzępili gęby o kon-sty-tuc-ji i "praworządności" gdy trzeba bronić "swoich" znowu obłudnie zmieniają zdanie.
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) May 24, 2020