- Chodzi mi o trend. Czy on odwraca się, czy został przechwycony w Holandii tak, jak w Wielkiej Brytanii Cameron przechwycił hasła UKiP o referendum dotyczącym wyjścia z UE. Czy w Holandii sprowokowane, ale nieświadomie, zamieszki tureckie nie były sygnałem, że „nie musicie głosować na populistów jako jedynych którzy nie lubią imigrantów, bo główny nurt już też nie lubi imigrantów” - powiedział w "Odkodujmy Polskę" Rafał Ziemkiewicz. Jego gościem był dyrektor programowy portalu onet.pl, Bartosz Węglarczyk.
- Wynik exit poll w Holandii pokazuje odwracanie trendu. Gdyby wygrała partia Wildersa, dużo mówiłoby to o wyborach we Francji. Być może wybory w Holandii są znakiem, że trend wybierania populistów się zatrzymał – powiedział Bartosz Węglarczyk.
- Wydaje się, że tzw. populiści mają jedną wspólną cechę - że są antyestablishmentowi. Między Le Pen a Wildersem innych podobieństw nie widzę – zaznaczył Rafał Ziemkiewicz.
- Ich łączy podejście antyestablishmentowe, ale też niechęć do tego, co obce – dodał Węglarczyk.
- Chodzi mi o trend. Czy on odwraca się, czy został przechwycony w Holandii tak, jak w Wielkiej Brytanii Cameron przechwycił hasła UKiP o referendum dotyczącym wyjścia z UE. Czy w Holandii sprowokowane, ale nieświadomie, zamieszki tureckie nie były sygnałem, że „nie musicie głosować na populistów jako jedynych którzy nie lubią imigrantów, bo główny nurt już też nie lubi imigrantów” - sugerował Ziemkewicz.
- Gdyby wygrał Wilders, powiedzielibyśmy, że te zamieszki wzmocniły Wildersa. Jest też podtrend, który polega na tym, że politycy mówiący o otwartej polityce zmieniają teraz stanowiska, np. Angela Merkel. Jest tak też w Holandii. Politycy, którzy rok temu zapraszaliby wszystkich, teraz mówią co innego - zauważył dyrektor programowy portalu onet.pl.
- Nie wykluczam, że ludzie premiera Rutte wymyślili, że takie zamieszki mogą mu pomóc – powiedział Węglarczyk. - Nie dziwie się też wściekłości Turków w jednym elemencie – uważam, że Turcja powinna być od dawna w UE. Trzeba było ich przyjąć, albo pójść w druga stronę i powiedzieć nie, a nie trzymać ich w przedpokoju. Przez 20 lat człowiek trzymany w przedpokoju furii i może wykopać drzwi – dodał.
- Może Erdogan nie byłby takim władcą Turcji, gdyby któryś z tych wariantów był wdrożony. Erdogan dużo zyskał na tym poczuciu upokorzenia – powiedział Ziemkiewicz. - Blokowanie konsulatu jest złamaniem konwencji międzynarodowych i po co to zrobiono? Gdyby wiec odbył się, to odbyłby się, pokrzyczano by trochę za Erdoganem i nic specjalnego by się nie stało – dodał publicysta.