Znajdą się środki na nowy etaty i sędziów, ich asystentów i urzędników z warszawskiego Sądu Okręgowego. To on został wytypowany do rozpatrywania odwołań funkcjonariuszy objętych ustawą dezubekizacyjną. Będzie kosztował milion złotych miesięcznie.
Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziło informacje o dofinansowaniu przez rząd powstania sekcji ds. odwołań od decyzji dezubekizacyjnych.
– W projekcie budżetu państwa na przyszły rok zostały zaplanowane wydatki na utworzenie od 1 stycznia 2018 roku 30 etatów sędziowskich, 15 etatów asystenckich i 74 etatów urzędniczych - mówił "Rzeczpospolitej" Jerzy Kubrak z biura komunikacji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Wcześniej powstał pomysł, by wszelkie sprawy trafiały do miejscowych sądów, w których mieszkają funkcjonariusze. Resort sprawiedliwości ostatecznie się z tego wycofał. W związku z powyższym, jedynym sądem, który będzie rozpatrywał odwołania funkcjonariuszy będzie Sąd Okręgowy w Warszawie.
Sąd szacuje, że będzie musiał rozpatrzyć 40 - 60 tysięcy spraw, w tym świadczenia dla rodzin, np. spadkobierców zamarłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
Z danych z końca października wynika, że ustawą dezubekizacyjną objętych jest 38 tys. osób. Do warszawskiego Sądu Okręgowego na chwilę obecną wpłynęło blisko 4 tys. odwołań od decyzji obniżających emerytury i renty byłym funkcjonariuszom.