Pijany Kamil D. uderzył na autostradzie autem w jeden z pachołków rozdzielających jezdnię. Będzie dobrze. Zaraz zaprzyjaźniony sąd orzekanie, że to pachołek przekroczył dozwoloną prędkość – napisał na Twitterze publicysta Dawid Wildstein.
Znany dziennikarz telewizyjny Kamil D. spowodował dziś kolizję na autostradzie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego. Pomiar zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu wykazał 2,6 promila. Internauci i publicyści licznie komentują zachowanie D.
"Kierowca miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu! Jazda autostradą w stanie nietrzeźwości to narażanie życia niewinnych ludzi. Takie działanie powinno spotkać się z publicznym potępieniem, niezależnie kogo dotyczy" – napisał Samuel Pereira (szef portalu TVP Info) na Twitterze.
"Piotrków na trasie A1 to połowa drogi między Warszawą a Katowicami. Jeśli 'Kamil D.' miał tam przed 13.00 2,5 promila, to znaczy, że przejechał po pijaku ok. 140 km i był za kierownicą niespełna 2 godziny. Pomyślcie, co się mogło wydarzyć zamiast wylądowania na słupku przy drodze" – zwrócił uwagę Marcin Makowski ("Do Rzeczy").
Pijany Kamil D. uderzył na autostradzie autem w jeden z pachołków rozdzielających jezdnię.
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) July 26, 2019
Będzie dobrze.
Zaraz zaprzyjaźniony sąd orzekanie, że to pachołek przekroczył dozwoloną prędkość a poza tym stał w złym miejscu, a Kamil nie pił a nawet jak pił to w obronie konstytucji
2.5 promila? Nie no szacunek panie @durczokk Mało kto by potrafiłby wejść do auta z takim wynikiem. Jest moc. https://t.co/oEnJilzA7E
— Rafał Ot-Frąckiewicz (@rafalhubert) July 26, 2019
Kamil D był abstynentem to BMW którym jechał było pijane ? pic.twitter.com/91vLNqXFMF
— Piotr Antoni (@malyy5) July 26, 2019
Piotrków na trasie A1 to połowa drogi między Warszawą a Katowicami. Jeśli "Kamil D." miał tam przed 13 2,5 promila, to znaczy że przejechał po pijaku ok 140 km i był za kierownicą niespełna 2 godziny. Pomyślcie, co się mogło wydarzyć zamiast wylądowania na słupku przy drodze.
— Marcin Makowski (@makowski_m) July 26, 2019
Kierowca miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu! Jazda autostradą w stanie nietrzeźwości to narażanie życia niewinnych ludzi. Takie działanie powinno spotkać się z publicznym potępieniem, niezależnie kogo dotyczy.https://t.co/ddAg3h5Sc8
— Samuel Pereira (@SamPereira_) July 26, 2019
Słupek,w który wjechał Kamil D. nie miał ważnych badań technicznych, a 2,5 promila wykazał nieskalibrowany alkomat. Poza tym przy badaniu naruszono godność Kamila D. oraz pogwałcono jego konstytucyjne prawa zmuszając do nieświadomego dmuchania w stanie wyłączającym świadomość ;-)
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) July 26, 2019