Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zlikwidować przedawnienie karalności dotyczące zbrodni, za które grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Oznaczałoby to, że mordercy do końca życia musieliby liczyć się z odpowiedzialnością karną. Będzie to również dotyczyć osób, które spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Na chwilę obecną jedyne przestępstwa, które nie mają okresu przedawnienia to zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości i wojenne. To również określone kategorie czynów popełnionych przez funkcjonariusza publicznego podczas wykonywania obowiązków.
Sprawę dla „Dziennika Gazety Prawnej” komentuje prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego. – Zabójstwa to tak poważne, ciężkie zbrodnie, że można zrozumieć motywy, dla których eliminuje się dla nich przedawnienie – zaznacza naukowiec.
Zmiana ma być częścią dużej nowelizacji kodeksu karnego, które szykuje ministerstwo. Mają znaleźć się w nim elementy, które spowodują powrót do polityki karnej opierającej się na odstraszaniu.
Zmiany mają również czekać wydawanie przez sądy warunkowych przedterminowych zwolnień. W przyszłości sądy mają mieć zielone światło dla zakazu tego typu procederu.