Gościem poniedziałkowej porannej audycji Polskiego Radia 24 był Zbigniew Ziobro, który odniósł się m.in do wyborów na Białorusi. - W sprawie wyborów prezydenckich na Białorusi musimy działać w sposób przemyślany i nie postępować pochopnie. Z punktu widzenia Polski najgroźniejszym graczem jest tu prezydent Rosji Władimir Putin. – wskazywał minister sprawiedliwości.
– W tej sprawie musimy działać w sposób przemyślany i nie postępować pochopnie. Naturalnym odruchem jest sympatia do protestujących wobec zdarzeń, które mają tam miejsce. Wiemy, co to jest reżim Łukaszenki, ale jako przedstawiciele władzy musimy widzieć całą większą złożoność - powiedział Zbigniew Ziobro w odniesieniu do bieżącej sytuacji na Białorusi.
Przypomnijmy, że według wstępnych wyników niedzielnych wyborów prezydenckich na Białorusi urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka otrzymał 80,2 proc, głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska - 9,9 proc. - poinformowała w poniedziałek Centralna Komisja Wyborcza.
Co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku starć z milicją po wyborach prezydenckich na Białorusi - podała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na centrum obrony praw człowieka Wiasna. Zatrzymano ponad 100 osób, ale liczba ta jest zapewne większa.
Skąd płynie zagrożenie?
- W tej złożonej i skomplikowanej konstelacji międzynarodowej, jaka występuje wokół Białorusi, z punktu widzenia Polski najgroźniejszym graczem jest Władimir Putin. Musimy zapytać, czego chce, jakie są działania Rosji i do czego mogą one doprowadzić. Bez odpowiedzi na te pytania nie można w mojej ocenie podejmować działań, które nie uwzględniałyby tych okoliczności. Zastrzegam jednak, że to mój prywatny pogląd - wskazywał Zbigniew Ziobro.
- Musimy bardzo mocno widzieć kontekst rosyjski w tym, co się dzieje na Białorusi. Mimo wszystko zachowujmy szacunek dla Białorusinów, którzy mają prawo jak każdy naród w sposób demokratyczny stanowić o losach swojego kraju – powiedział polityk.