Ministerstwo Finansów chce wprowadzić podwyżkę akcyzy na wyroby tytoniowe oraz ich substytuty. Według propozycji stawka ta miałaby wzrosnąć o 25 proc. już w przyszłym roku. Stowarzyszenia producentów tytoniu, plantatorzy oraz handlowcy biją na alarm. O późniejsze wprowadzenie w życie nowych regulacji postuluje także Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Zapisany w ustawie o podatku akcyzowym plan corocznych podwyżek (tzw. akcyzowa mapa drogowa) zakładał, że stawka akcyzy na wyroby tytoniowe miałaby rosnąć stopniowo, o 10 proc, aż do roku 2027. Tymczasem 9 lipca br. resort finansów zaprezentował zupełnie nowe - wyższe stawki. Według propozycji akcyza na papierosy już od przyszłego roku miałaby wzrosnąć o 25 proc, 38-procentową podwyżką zostałby objęty tytoń do palenia, 50-procentową tytoń podgrzewany, a akcyza na e-papierosy miałaby się zwiększyć aż o 75 proc.
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw postuluje o późniejszy termin wdrożenia nowych regulacji i jako nowy termin wskazuje 1 stycznia 2026 roku.
"Ważnym aspektem projektowanych zmian jest termin ich wdrożenia. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców wnosi o rozważenie wyznaczenia późniejszego terminu wejścia w życie nowych regulacji - od dnia 1 stycznia 2026 r. Niespodziewane zmiany w prawie, w szczególności w zakresie danin publiczno-prawnych, dotyczące każdego rodzaju działalności gospodarczej, a w niniejszym przypadku sektora tytoniowego - utrudniają opracowanie średnio i długookresowych strategii działania biznesu oraz stanowią istotną barierę o charakterze systemowym w rozwoju gospodarczym". – napisano.
Jak wskazano w opinii do projektu ustawy, tak szybko wprowadzone zmiany będą miały w przyszłości negatywny wpływ na zaufanie przedsiębiorców wobec ustawodawców oraz organów administracyjnych. Doprowadzą także do konieczności gruntownych zmian w założeniach budżetowych przedsiębiorstw oraz znacznie wpłyną na zmniejszenie opłacalności inwestycji, która są już w toku. Zdaniem wnioskodawców, tego rodzaju niepewność regulacyjna wpływa nie tylko na wzrost kosztów, ale również zwiększa ryzyko wykonywania działalności gospodarczej w naszym kraju.
Rzecznik MŚP zwrócił także uwagę na brak ostatecznego kształtu ustawy oraz dokładnego terminu wdrożenia nowych regulacji, gdyż obecnie opublikowany jest jedynie jej projekt przepisów.
"Brak jest również aktów wykonawczych, niezbędnych do stosowania w praktyce tych przepisów, przede wszystkim rozporządzenia określającego szczegółowy zakres danych zawartych w deklaracji o wysokości akcyzy pobranej i wpłaconej przez płatnika oraz wzór tej deklaracji wraz z objaśnieniami co do sposobu prawidłowego składania tej deklaracji, informacjami o terminie i miejscu jej składania oraz niezbędnymi pouczeniami, zapewniając możliwość prawidłowego obliczenia wysokości akcyzy" - dodano.
Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że czasu na wdrożenie nowych regulacji jest bardzo mało. Dostosowanie się do nowych przepisów wymaga także wielu zmian i procedur, a przede wszystkim poniesienia zwiększonego wysiłku organizacyjnego i finansowego. W opinii wskazano również na krótkie vacatio legis projektu ustawy, czyli określonego w przepisach prawa okresu między publikacją aktu prawnego a jego wejściem w życie.
"Należy również pamiętać, iż gwarancja przewidywalności w systemie podatkowym wymaga zachowania co najmniej 6-miesięcznego vacatio legis dla zmian odnoszących się do prawa podatkowego, a takich zmian dotyczy przedmiotowy projekt" – dodano.
Przeciwko wprowadzeniu zmian w akcyzowej mapie drogowej jest cała branża, zaczynając od producentów tytoniu, pracodawców, związki zawodowe, plantatorów, a kończąc na handlu. Ich zdaniem podwyżka znacznie wpłynie na zwiększenie się tzw. szarej strefy w naszym kraju, która od kilku lat utrzymywała się na historycznie niskim poziomie. Według raportu Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego opracowanego w ubiegłym roku szara strefa wynosiła zaledwie 4,4 proc. rynku. Dla porównania 8 lat wcześniej, było to około 20 proc.
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 16 lipca 2024 roku w Centrum Prasowym PAP, Przemysław Noworyta z Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu, zwrócił uwagę, że podwyżka akcyzy uderzy także w ponad 25 tys. osób, które żyją z uprawy tytoniu. Jego zdaniem wejście w życie nowych regulacji jest drogą do bankructwa dla plantatorów i wytoczenie wojny rolnikom w kolejnym sektorze.