Gościem Marcina Bąka w programie „Wolne głosy po południu” był profesor Jan Wysocki, historyk Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Rozmowa dotyczyła wspomnień o profesorze Józefie Szaniawskim, ostatnim więźniu politycznym PRL - u, który w 2012 roku zginął w Tatrach.
– Józef Szaniawski urodził się w 1944 roku w jeszcze polskim Lwowie, ale jego losy związane były z Warszawą – mówił w programie profesor. Był dziennikarzem i historykiem, przez wiele lat związanym z Polską Agencją Prasową. Pracując tam, nawiązał konspiracyjną współpracę z Radiem Wolna Europa, któremu przekazywał wiele depesz dotyczących Związku Sowieckiego. A w tamtych czasach każda współpraca związana z instytucjami emigracyjnymi lub antysocjalistycznymi była niebezpieczna – powiedział na antenie Telewizji Republika profesor Jan Wysocki.
„Józef robił to, ponieważ chciał być użytecznym. Chciał, by to co robi w życiu miało jakiś sens”.
– Józef robił to, ponieważ chciał być użytecznym – mówił gość programu. - Chciał, by to co robi w życiu miało jakiś sens. Spotkała go za to kara więzienia. Siedział w celi z oskarżonym o zamordowanie księdza Popiełuszki. Groziła mu tam nawet kara śmierci, dlatego przez pewien czas był człowiekiem autentycznie przestraszonym. Bał się o rodzinę i swojego małoletniego syna. Miewał chwile ludzkiej słabości, ale odrobił je późniejszą niezłomną postawą, którą z wielką satysfakcją w nim obserwowałem – dodał profesor UKSW.
– Tuż przed śmiercią Józefa chcieliśmy upamiętnić tablicą miejsce, w którym Marszałek Piłsudski odbierał defilady i skąd żegnała go Warszawa – powiedział gość programu. - Prowadziliśmy dużo rozmów telefonicznych i to był chyba nasz błąd. Pewnego dnia w miejscu, o którym mówiliśmy, zobaczyliśmy pancerny płot, postawiony przez wojskowych i oświadczenie, że ma tam stanąć cerkiew. Józek był tym zdruzgotany – mówił na antenie Jan Wysocki. - Głaz upamiętniający to miejsce, zostanie jednak odsłonięty w tym roku. To będzie jego pośmiertna satysfakcja i miejsce dla wszystkich, którzy chcą pamiętać o niepodległości - dodał profesor Wysocki.
„Czas najwyższy, by upamiętnić Józefa Szaniawskiego”.
- To Józef Szaniawski rozsławił imię Pułkownika Kuklińskiego – zaznaczył gość programu. - Od momentu, kiedy się poznali, stał się jego rzecznikiem i człowiekiem prawie należącym do rodziny. Zorganizował nawet pogrzeb Pułkownika i jego żony. Czas najwyższy, by upamiętnić Józefa Szaniawskiego. Chcielibyśmy choćby przez nadanie nazwy ulicy, czcić pamięć o nim. Póki co, przy Placu Zamkowym jest usytuowany przez Józefa Szaniawskiego i Pułkownika Kuklińskiego kamień, upamiętniający ofiary zbrodni katyńskiej – powiedział na antenie Telewizji Republika profesor Jan Wysocki.
Najnowsze
NASZ NEWS! PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta
Orędzie Putina. Zapowiada użycie potężnej broni nie tylko przeciwko Ukrainie
Rosja wystrzeliła międzykontynentalny pocisk balistyczny - Polska poderwała myśliwce
Hernand: nikt nie może pełnić funkcji Prokuratora Krajowego zamiast pana Barskiego