Gościem Telewizji Republiki był Paweł Wyrzykowski (partia Wolność). Rozmawiano na temat Wojsk Obrony Terytorialnej. – Jeżeli chodzi o ocenę obronności, która będzie zwiększona, o działania dywersyjne, zaangażowanie zwykły mieszkańców to jestem pod wielkim wrażeniem – powiedział.
– Państwo powinno skupić się na swoich podstawowych obowiązkach, czyli na obronie terytorialnej. Jeżeli chodzi o ocenę obronności, która będzie zwiększona, o działania dywersyjne, zaangażowanie zwykły mieszkańców to jestem pod wielkim wrażeniem. Widząc zapał ludzi, którzy dołączają do wojsk obrony terytorialnej można być spokojnym – ocenił.
„Chcesz spokoju, gotuj się do wojny”
– Szkolenie żołnierza jest bardzo intensywne, to stanowi wyzwanie fizyczne i psychiczne. Nie kończy się ono na 16 dniach. Dwa razy w roku organizowane są szkolenia na poligonach, w których uczestniczą. Jeżeli skupimy się na działaniach dywersyjnych, opóźniających to przewaga musi być bardzo wojska, jeżeli chodzi o siły wroga. Zbroja robi duże wrażenie. Miałem okazję prowadzić ogień w ramach szkolenia. Ogromny szacunek za ten sprzęt, ponieważ jest bardzo fachowy. Kwestia wyposażenia jest również zachętą dla ochotników. Zaznaczmy, że to na nich bazują Wojska Obrony Terytorialnej - podkreślił.
– Lepiej bronić się na swoim terenie, tam gdzie znamy ludzi i całą przestrzeń niż atakować na nieznanych frontach. Jeżeli przyszłoby do jakiejś konfrontacji to musimy się bronić. My musimy odstraszać potencjalnego przeciwnika. „Chcesz spokoju, gotuj się do wojny” – to podstawowe hasło - dodał.