Sąd Okręgowy w Słupsku skazał w piątek 34-letniego Artura M. na karę łączną 25 lat więzienia za zabójstwo sąsiada, którego ciało oskarżony wrzucił do szamba oraz za wielokrotne grożenie śmiercią świadkowi zbrodni, swojej ówczesnej dziewczynie Julii Ś. Artur M. karę ma odbyć w systemie terapeutycznym.
Po trwającym nieco ponad rok procesie Sąd Okręgowy w Słupsku w piątek wydał wyrok na 34-letniego Artura M. oskarżonego o zabójstwo swojego sąsiada Mariana M., do którego doszło 15 sierpnia 2021 w Pobłociu (pow. słupski, woj. pomorskie) oraz o wywieranie wpływu na swoją ówczesną dziewczynę, świadka zbrodni, Julię Ś. poprzez wielokrotne grożenie jej śmiercią.
Sąd Okręgowy w Słupsku skazał w piątek 34-letniego Artura M. na karę łączną 25 lat więzienia za zabójstwo sąsiada, którego ciało oskarżony wrzucił do szamba oraz za wielokrotne grożenie śmiercią świadkowi zbrodni ‼️⤵️#PAPInformacje https://t.co/T74lgDqEhk
— PAP (@PAPinformacje) November 3, 2023
W piątek, przewodniczący pięcioosobowego składu orzekającego sędzia Jarosław Turczyn, skazał Artura M. na karę łączną 25 lat pozbawienia wolności. Zbrodni oskarżony dopuścił się w warunkach recydywy, będąc wcześniej karanym m.in. za przestępstwa pobicia, za co odsiedział łączny wyrok 1 roku i trzech miesięcy.
Sędzia Turczyn podkreślił, że orzeczoną karę oskarżony ma odbyć w systemie terapeutycznym. Ponadto zasądził na rzecz pokrzywdzonych wdowy i córki po zmarłym zadośćuczynienie po 30 tys. zł. Artur M. ma także pokryć koszty zastępstwa procesowego, koszty sądowe i zapłacić opłatę.
Wyrok nie jest prawomocny.
Marian M. był uderzany przez Artura M. wielokrotnie pięścią i nieustalonym tępokrawędzistym lub obłym narzędziem w głowę, kopany po niej, co spowodowało liczne obrażenia, w tym złamania kości twarzoczaszki oraz kości sklepienia podstawy czaszki. Ponadto oskarżony zaciskał na szyi pokrzywdzonego bandaż, powodując obrażenia krtani i doprowadzając do jego śmierci w wyniku uduszenia gwałtownego. Chcąc ukryć zwłoki oskarżony wrzucił ciało Mariana M. do zbiornika z nieczystościami. Swojej dziewczynie kazał posprzątać krew z podłogi i ścian, wyprać ubrania i „siedzieć cicho”.