Jest wyrok 13,5 roku więzienia za zabójstwo dla sprawcy śmiertelnego wypadku!

Dzisiaj Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał za winnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa i skazał na karę łączną 13,5 roku więzienia Leszka G., który według śledczych w 2020 r. chcąc popełnić samobójstwo, celowo doprowadził do śmiertelnego wypadku.
O co chodzi w tej sprawie?
Do zdarzeń objętych aktem oskarżenia doszło w czerwcu 2020 r. w Bolewicach pod Nowym Tomyślem. Prokuratura oskarżyła Leszka G. o to, że „pozbawił życia Romana M. oraz usiłował pozbawić życia Sylwię M.”. Z ustaleń śledczych wynika, że Leszek G., kierując samochodem osobowym, umyślnie zjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do zderzenia z samochodem, którym jechali Roman M. i Sylwia M. Kierowca Roman M. poniósł śmierć na miejscu, a pasażerka doznała poważnych obrażeń.
Leszkowi G. zarzuciła także prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i niezatrzymanie pojazdu mimo rozpoczętego za nim pościgu policji. Zdaniem śledczych oskarżony przed zdarzeniem chciał popełnić samobójstwo z powodu problemów ze swoją ówczesną partnerką. Do wypadku miał doprowadzić celowo, a zatem – jak wskazała prokuratura – musiał się liczyć z tym, że swoim działaniem może spowodować śmierć osób jadących innym autem, stąd przedstawiony mu zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa.
Dzisiaj zapadł wyrok...
Dzisiaj Sąd Okręgowy w Poznaniu w ponownym procesie jako sąd I instancji uznał oskarżonego za winnego zarzucanych mu czynów, w tym zabójstwa i usiłowania zabójstwa, z tą zmianą, iż uznał, że czynu tego dokonał w zamiarze ewentualnym. Skazał Leszka G. na karę łączną 13 lat i 6 miesięcy więzienia, a także orzekł ośmioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i nakazał zapłatę 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Wyrok ma zostać podany do publicznej wiadomości poprzez publikację go przez trzy dni na stronie internetowej wskazanego portalu internetowego.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sędzia Katarzyna Obst podkreśliła w uzasadnieniu, że sąd opierał się wyłącznie na zgromadzonym materiale dowodowym, nie sugerując się wyrokami i ustaleniami poprzednich składów sędziowskich orzekających w tej sprawie. Doszedł do wniosku, że opisane zdarzenie nie było wypadkiem drogowym, lecz zabójstwem i usiłowaniem zabójstwa.
Dodała, że sąd przyjął, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym i o ten zapis uzupełnił opis czynu. Przypomniała, że oskarżony to zawodowy kierowca, a jechał z nadmierną prędkością, był nietrzeźwy i widząc zbliżający się w jego kierunku z przeciwległego pasa ruchu pojazd, celowo chciał doprowadzić do zderzenia się z nim po to, żeby pozbawić życia osoby, które były w samochodzie jadącym z przeciwnego kierunku ruchu. Wskazała także, że godził się na to, że „pozbawi życia osób, które są w pojeździe”, więc sąd uznał, że zdarzenie objęte aktem oskarżenia nie było nagłym zdarzeniem drogowym, lecz „było zdarzeniem przemyślanym”.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X