Przejdź do treści
09:56 Policjanci z Ciechanowa odnaleźli 15-letnią Liliannę z Opinogóry Dolnej (Mazowieckie), która zaginęła w piątek i od tego czasu była poszukiwana. Okazało się, że dziewczynka przebywała u znajomych. Cała i zdrowa trafiła już pod opiekę
09:37 IMGW: ostrzeżenie I stopnia przed burzami dla całego kraju z wyjątkiem części woj. warmińsko-mazurskiego i podlaskiego; burzom będzie towarzyszył grad i trąby powietrzne
08:11 Wielka Brytania: 1 czerwca wszedł w życie zakaz kupowania i sprzedawania jednorazowych e-papierosów
07:24 Szwecja zaostrza kontrole zagranicznych statków, aby przeciwdziałać rosyjskiej flocie cieni
Republika Wieczór Wyborczy Republiki: Polacy wybierają, my komentujemy! Startujemy w niedzielę od godziny 19:50.
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” w Nysie zaprasza na spotkanie z Danielem Obajtkiem oraz Michałem Dworczykiem, 5 czerwca (czwartek), g. 19:00, Nyski Dom Kultury ul. Wałowa 7
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Gdańsk II zaprasza na protest - Nie dla nielegalnej imigracji!, 8 czerwca (niedziela), g. 12, pod Radą Miasta Gdańska ul. Wały Jagiellońskie 1
NBP NBP informuje: Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: „Polska ma już 509 ton złota – więcej niż Europejski Bank Centralny! To dowód na skuteczną strategię, która wzmacnia wiarygodność Polski i buduje bezpieczeństwo finansowe obywateli"

Wypompowują wodę, by dotrzeć do zasypanego górnika

Źródło: FLICKR/MONISIOLEK/CC BY-SA 3.0

Ratownicy prowadzący w kopalni Mysłowice-Wesoła akcję poszukiwawczą zaginionego górnika, wypompowują wodę z blokującego im drogę rozlewiska. Po południu nie wiedzieli, ile może to potrwać; spodziewali się też kolejnego wzrostu stężeń groźnych gazów.

Jak poinformował podczas popołudniowego briefingu Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia, regularne pompowanie wody rozpoczęło się przed godz. 11. Nie wiedząc jednak dokładnie, ile wody mieści rozlewisko, ratownicy nie potrafili określić czasu potrzebnego na jego zmniejszenie na tyle, aby byli w stanie je pokonać

– Do godz. 14.30 wypompowano ok. 84 m sześc., co oznacza średnią 20-21 m sześć. na godzinę. Ponieważ jednak pompy z czasem doszły do pełnej sprawności, założenie wynosi 24 m sześc. na godzinę. Jeżeli nic się nie zdarzy, zakładając że rozlewisko nie zostanie w całości opróżnione, za około osiem godzin przejdą przez wodę, która tam jeszcze będzie i będą kontynuowali posuwanie się w stronę, gdzie – mamy nadzieję – znajduje się nasz pracownik – mówił Jaros.

Zaznaczył jednak, że to wersja optymistyczna. Wersja pesymistyczna wiąże się z tym, że nie wiadomo czy szacunki dokonane na podstawie powierzchni rozlewiska są prawidłowe. W innym wypadku optymistycznie szacowany czas pompowania może wydłużyć się - nawet dwukrotnie.

Niezależnie od tego prognozy meteorologiczne zapowiadały na wtorkowy wieczór spadek ciśnienia atmosferycznego. To niekorzystne dla ratowników, ponieważ pod ziemią przekłada się na łatwiejsze uwalnianie groźnych gazów z tzw. zrobów, czyli luźniej wypełnionych przestrzeni po eksploatacji górniczej, do wyrobisk, w których jest obieg powietrza i pracują ludzie.

To właśnie ze spadkiem ciśnienia i wzrostem wartości stężeń gazów wiązały się wycofania ratowników w poniedziałkowe popołudnie i noc. Zastępy już od poniedziałku podejmowały próby usuwania rozlewiska, jednak skład kopalnianej atmosfery nie był stabilny. Po popołudniowym wycofaniu ratownicy trzy razy próbowali wracać i kontynuować pracę; udało się dopiero we wtorek przed południem.

Wycofując się przy niekorzystnej atmosferze, ratownicy nie mogli np. pozostawić pracujących pomp. Choć to urządzenia mogące pracować w sytuacji zagrożenia metanowego, nie mogą pozostawać włączone po usunięciu znajdującej się w ich zasięgu wody. W sytuacji np. zagrożenia wybuchem mogłoby to się wiązać z dodatkowym niebezpieczeństwem.

Po usunięciu rozlewiska ratownicy mają znów ruszyć w kierunku zaginionego, do którego brakować im może ok. 170 metrów. Za rozlewiskiem może znajdować się jeszcze jedna mulda, jednak – według prowadzących akcję – jest szansa, ze nie została zalana. Nie wiadomo też na razie, jaka jest sytuacja na ostatnim odcinku drogi. Zabudowana była tam tzw. strefa zabezpieczająca ścianę ze względu na zagrożenie tąpaniowe. Przejście może być utrudnione przez uszkodzone elementy.

Ratownicy pod ziemią mogą pracować tylko w aparatach tlenowych. Posuwając się w chodniku ratownicy budowali lutniociąg mogący dostarczać świeże powietrze, a także linię chromatograficzną, za pomocą której można cały czas badać skład atmosfery kopalnianej.

Skład atmosfery w podziemnych wyrobiskach przed poniedziałkowym spadkiem ciśnienia był lepszy niż w poprzednich dniach, ponieważ w sobotę po południu zamknięto tamę przeciwwybuchową. Odcięto w ten sposób dopływ powietrza do ściany oraz rozpoczęto podawanie tam azotu, co najpewniej spowodowało wygaszanie zarzewi pożaru. Równocześnie tłoczone jest powietrze do lutni, w której może znajdować się zaginiony pracownik.

W poniedziałek wieczorem minął tydzień od katastrofy w mysłowickiej kopalni. Na poziomie 665 m doszło prawdopodobnie do zapalenia bądź wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, 31 trafiło pierwotnie do szpitali. 42-letniego kombajnisty dotąd nie odnaleziono. W poniedziałek rano w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarł jeden z najciężej rannych, 26-letni górnik.

We wtorek w siemianowickiej „oparzeniówce” nadal leczonych było 23 najciężej poszkodowanych w wypadku. Jak relacjonowali lekarze, zauważalnie poprawiły się monitorowane parametry stanu zdrowia u czterech górników z oddziału intensywnej terapii, jednak stan dwóch innych, najciężej rannych z tego oddziału, wciąż był uznawany za krytyczny.

Specjaliści określali rokowania wobec wszystkich rannych górników na intensywnej terapii jako "bardzo ostrożne". Za nieco lepsze uznali rokowania wobec kolejnych siedemnastu górników przebywających na oddziałach chirurgicznych. Ich stan ogólny nazwali „zadowalającym”.

PAP

Wiadomości

Burze, grad i trąby powietrzne. Ostrzeżenia IMGW niemal dla całego kraju

"Członkowie komisji mogą zapisywać numery zaświadczeń". Szef KBW zdementował "wytyczne" szefowej komisji z Gdańska

Pożar w szpitalu w Hamburgu. Są ofiary śmiertelne

Pierwsza konferencja PKW: nie odnotowano żadnych incydentów wyborczych

Jest reakcja na działanie rosyjskiej floty cieni. Szwecja zaostrza kontrole

Londyn kończy z jednorazowymi e-papierosami. Wiemy, jak zareagowali ich użytkownicy

Musk zakończył współpracę w administracji Trumpa, przyjaźń trwa

Maja Klajda z sukcesem na Miss World 2025! Polka została II Vice Miss i najpiękniejszą Europejką!

Leon XIV pozdrowi dziś uczestników Giro d’Italia

Lewandowska chwali się sukcesem Klary. „Dumna” – napisała przy wspólnym zdjęciu

UE wprowadza aplikację do weryfikacji wieku online bez ujawniania danych osobowych

Kuriozalna wystawa w Instytucie Polskim w Berlinie

Polacy ruszyli do urn. O 7.00 zaczęło się głosowanie

Polonia oddała głos: Koniec głosowania w Ameryce Płd. i Pn.

USA planuje drastyczne sankcje wobec Rosji. Dwa decydujące tygodnie

Najnowsze

Burze, grad i trąby powietrzne. Ostrzeżenia IMGW niemal dla całego kraju

Jest reakcja na działanie rosyjskiej floty cieni. Szwecja zaostrza kontrole

Londyn kończy z jednorazowymi e-papierosami. Wiemy, jak zareagowali ich użytkownicy

Musk zakończył współpracę w administracji Trumpa, przyjaźń trwa

Maja Klajda z sukcesem na Miss World 2025! Polka została II Vice Miss i najpiękniejszą Europejką!

"Członkowie komisji mogą zapisywać numery zaświadczeń". Szef KBW zdementował "wytyczne" szefowej komisji z Gdańska

Pożar w szpitalu w Hamburgu. Są ofiary śmiertelne

Pierwsza konferencja PKW: nie odnotowano żadnych incydentów wyborczych