– Sojusz Lewicy Demokratycznej był błędem, był symbolem zdrady – komentował w poranku Telewizji Republika prof. Kazimierz Kik.
Dzisiaj rozpoczynają się wybory nowego przewodniczącego Sojusz Lewicy Demokratycznej. Na miejsce Leszka Millera kandyduje aż dziesięciu kandydatów. Wśród kandydatów na szefa SLD są Włodzimierz Czarzasty, Krzysztof Gawkowski, Michał Huzarski, Adam Kępiński, Tomasz Nesterowicz, Piotr Rączkowski, Joanna Senyszyn, Dariusz Szczotkowski, Jerzy Wenderlich oraz Zbigniew Zaborowski. Wybory komentowali w studiu Telewizji Republika prof. Kazimierz Kik i prof. Piotr Wawrzyk.
Jak podkreślał prof. Kik, w obecnej sytuacji społeczno-politycznej lewica powinna skupić się na współpracy w ramach Zjednoczonej Lewicy, a nie odnawianiu poparcia dla SLD. – Powinniśmy zapomnieć o SLD, SLD było błędem – mówił ekspert.
Politolog dodał, że jego zdaniem "w polskiej lewicy jest wielu dobrych ludzi", ale powinni oni odciąć się od dawnego Sojuszu.
Zgodził się z nim prof. Wawrzyk, który podkreślił jednocześnie, że nowi kandydaci na przewodniczącego "to nie jest ta sama klasa co Leszek Miller". – To jest wytrawny polityk, nieważne czy ocenia się go pozytywnie czy negatywnie – tłumaczył politolog. Zgodził się on się także z przedmówcą, że szansą polskiej lewicy jest Zjednoczona Lewica, a nie wracanie do SLD.
Czytaj więcej:
Wybory w SLD. "Niech zstąpi Senyszyn i odmieni oblicze partii, tej partii"
Kto stanie na czele lewicy? Dzisiaj wybory przewodniczącego SLD