"Wyborcza" chce infiltrować księży. Ks. Isakowicz-Zaleski: towarzyszu Bolszewiku, od Adama i Stefana Michników...

Towarzyszu Bolszewiku, od Adama i Stefana Michników, idźcie jutro z magnetofonem i dyktafonem do kościoła! Pamiętaj jednak, że tam przy wejściu, w przeciwieństwie do synagogi, kapelusz czy beret z antenką nie wkłada się na głowę, ale się go z niej zdejmuje – napisał na Twitterze ks. Isakowicz-Zaleski.
Autor artykułu w "Gazecie Wyborczej" Kacper Sulowski wystosował specyficzny apel. "Drodzy warszawiacy. Ci, którzy jesteście w kościele co tydzień, i ci, którzy bywacie w nim od święta – chodźmy wszyscy na mszę w tę niedzielę. Sprawdźmy, czy nasz pleban podziela stanowisko hierarchów i pozwoli, żeby wieść o Kościele bijącym się w piersi dotarła do wszystkich. Bo głos Kościoła to głos tysięcy parafii, nie kilku najważniejszych biskupów".
Tekst "Wyborczej" skomentował ks. Isakowicz-Zaleski. "Towarzyszu Bolszewiku, od Adama i Stefana Michników, idźcie jutro z magnetofonem i dyktafonem do kościoła! Pamiętaj jednak, że tam przy wejściu, w przeciwieństwie do synagogi, kapelusz czy beret z antenką nie wkłada się na głowę, ale się go z niej zdejmuje".
Towarzyszu Bolszewiku, od Adama i Stefana Michników, idźcie jutro z magnetofonem i dyktafonem do kościoła! Pamiętaj jednak, że tam przy wejściu, w przeciwieństwie do synagogi, kapelusz czy beret z antenką nie wkłada się na głowę, ale się go z niej zdejmuje https://t.co/44PzvRbVRA
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) 25 maja 2019
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"
Ile gwiazdy biorą za wesele? Nawet 50 tysięcy za jeden wieczór! Wiśniewski, Zenek i Narożna w cenniku ślubnych marzeń
Najnowsze

Putin kładzie na stół warunki dotyczące pokoju na Ukrainie

Hejt na córkę nowego prezydenta. Na szczęście dobrych ludzi jest więcej [KOMENTARZE]

Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
