W popołudniowym programie Telewizji Republika gościli: pianista Karol Radziwonowicz, dyrygent Szymon Kowalla oraz muzykolog i krytyk muzyczny Stanisław Dybowski. Razem z Karoliną Marchlewską-Trzmiel wspominali Wojciecha Kilara.
- Czuje się w jego utworach, że to pianista - powiedział Radzwiwonowicz. Pianista wspominał też swoje spotkania ze zmarłym kompozytorem. - Zawsze mnie studził. Przy okazji jendego z koncertów, na których interpretowałem utwory Kilara, ten podszedł do mnie i gratulując mi mojej interpretacji, przedstawiał, w sposób zaowalowany, swoją. Trudno było się z nim nie zgodzić - mówił Radziwonowicz.
Również Dybowski zwrócił uwagę na to, jak bardzo fortepian był drogi sercu zmarłego artysty. - Kilar od początku rozwijał się jako pianista. Mając 15 lat dawał pierwsze koncerty i komponował pierwsze mini utwory fortepianowe. U prof. Wojtowicza studiował zarówno fortepian, jak i kompozycję - przypomniał.
Z kolei Kowalla przypomniał, co inspirowało Kilara. - Jako człowiek wielkiej głębi i wielkiej religijności, Kilar był zafascynowany tą przestrzenią i ciszą, którą dają góry - mówił. W jego opini w wyobraźni Kilara, szczególnie w jego utworach religijnych jest wspaniały koloryt, a jego muzyka niesie niesamowity ładunek emocjonalny.
Goście dyskutowali również o muzyce filmowej Wojciecha Kilara. Zgodnie przyznali, że jej wyjątkowy charakter polega na tym, iż potrafi upiększyć obraz filmowy, wypełnić go.
