- Jeśli do czerwca prokuratura nie wyjaśni tajemnicy śmierci mojego dziecka, to ostrzegam, że ujawnię wszystkie sekrety śledztwa – zapowiada matka Magdaleny Żuk, Polki zmarłej w kwietniu 2017 roku w Egipcie.
Magdalena Żuk pod koniec kwietnia 2017 roku samotnie wybrała się na wycieczkę do Egiptu. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia trafiła do szpitala. Kolejnego dnia miała wrócić wcześniej samolotem do Polski, jednak nie weszła na pokład. Miała zginąć po upadku z pierwszego lub drugiego piętra.
Wokół jej śmierci narosło mnóstwo hipotez - mówiło się o zabójstwie, odurzeniu narkotykami, pojawił się nawet wątek prostytucji i handlu ludźmi. W sierpniu pisaliśmy z kolei, że Polka mogła paść ofiarą przestępstwa. - Próbowano już wmówić opinii publicznej, że Magda cierpiała na chorobę psychiczną i dlatego tak się zachowywała. To wszystko bzdura! Znam swoje dziecko! Była zdrowa! - przekonuje w rozmowie z "Super Expressem" Elżbieta Żuk, matka dziewczyny.
Kobieta stawia prokuratorom ultimatum: jeśli do czerwca nie wyjaśnią śmierci jej córki, ujawni wszystkie tajemnice śledztwa. Jak utrzymuje, zrobi to, nawet jeśli miałaby ponieść z tego powodu konsekwencje prawne. - Dość już mam wiecznego czekania nie wiadomo na co. Chcę wiedzieć, co stało się Magdzie! Wiele razy słyszałam, że jeśli pisnę choć słówko, to trafię do więzienia na trzy lata. Ale teraz uznałam, że ważniejsza dla mnie jest prawda - mówi dziennikarzom.