- Jako katolik nie mogę uczestniczyć w propagowaniu ideologii sprzecznej z moją wiarą ani akceptować sytuacji, w której pracodawca zmusza mnie do zmiany mojego światopoglądu - pisze w zamieszczonym na stronie Instytutu Ordo Iuris oświadczeniu Tomasz K., zwolniony z IKEI pracownik za to, że odmówił uczestnictwa w programie LGBT.
Ta głośna sprawa poruszyła środowisko m.in. polityków i publicystów.
Pan Tomasza K. na wewnętrznym forum IKEI, stwierdził, że "akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia", co uzasadnił dwoma cytatami z Pisma Świętego. Napisał to w odpowiedzi na włączenie się firmy w międzynarodowy dzień LGBT i udostępnienie pracownikom opracowania pt. "Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas".
Mężczyzna nie zgodził się na usunięcie wpisu, kilka dni później, dostał wypowiedzenie umowy o pracę.
Instytut Ordo Iuris, który reprezentuje Tomasza K. przed sądem, opublikował dziś jego oświadczenie.
Mężczyzna domaga się w nim usunięcia skutków naruszenia jego dóbr osobistych. Jak podkreśla, jego wpis był "reakcją na indoktrynację, której jako pracownik byłem poddawany w miejscu pracy".
- Narzucany pracownikom IKEA stosunek do postulatów ruchu LGBT radykalnie różni się od nauczania Kościoła katolickiego wypływającego z Pisma Świętego. Jako katolik nie mogę uczestniczyć w propagowaniu ideologii sprzecznej z moją wiarą ani akceptować sytuacji, w której pracodawca zmusza mnie do zmiany mojego światopoglądu - pisze Tomasz K.
Tomasz K. wskazał, że zawierając umowę o pracę z firmą, zobowiązał się do jak najlepszego wykonywania swoich obowiązków pracowniczych jako sprzedawca mebli kuchennych, zaznaczając, że z umowy w żaden sposób nie wynikało, że wśród jego obowiązków, ma być reprezentowanie ideologii właściciela firmy.
Pan Tomasz w związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na jego temat o rzekomym nawoływaniu do przemocy wobec osób o skłonnościach homoseksualnych, złożył oświadczenie jednoznacznie korygujące te fałszywe twierdzenia.#IKEA #ZaTomaszem
— Instytut Ordo Iuris (@OrdoIuris) 2 lipca 2019
➡https://t.co/2xjQFUYARc pic.twitter.com/MvMXFweaxc
K. podkreśla, że jako pracownik ma prawo do szacunku dla swoich przekonań i wiary.
- Mam prawo wskazywać na te fragmenty Pisma Świętego, świętej księgi chrześcijan i żydów, które zawierają ocenę aktów homoseksualnych jako głęboko nieuporządkowanych. Żądane cenzurowania Biblii, by przystawała do ideologicznej wizji właściciela sieci IKEA, jest równie absurdalne co zarzuty nawoływania do agresji wobec homoseksualistów - pisze Tomasz K.
Czytaj także: