Janusz Wojciechowski z PiS powiedział na antenie Telewizji Republika, że w tak dramatycznych problemach, z jakimi boryka się obecnie polska wieś, konieczna jest interwencja premiera. W jego opinii minister Marek Sawicki nie jest w stanie sobie z nimi poradzić. - Jak patrzę na to miotanie się Sawickiego, to wiem, że nic z tego nie będzie - podkreślił.
Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział, że będzie domagał się od UE rekompensat w związku z rosyjskim embargiem na polskie owoce i warzywa. Dziś z kolei przyznał, że w związku z dekretem prezydenta Rosji ws. embarga na produkty rolne, dostęp do rekompensat dla producentów warzyw i owoców, w tym jabłek, z UE będzie o wiele trudniejszy.
- Niech Sawicki nie wywiesza białej flagi - nawoływał Wojciechowski. - Ja się dziwię, że w tych wszystkich działaniach nie bierze udziału premier. - Jest embargo, dramatyczny problem na polskiej wsi, a premier nie zabiera głosu - podkreślił, oddając, że jedyna jego aktywność w ostatnim czasie to obietnica dotycząca odblokowania autostrad. - Przy tak wielkim problemie nikt nie będzie rozmawiał z Sawickim - przekonywał. - Potrzebny jest premier, bo jak patrzę na to miotanie się Sawickiego, to wiem, że nic z tego nie będzie - apelował polityk, wskazując, że konieczne są działania na najwyższym szczeblu. - Wypowiedzi Sawickiego wskazują na to, że on nie rozumie tej sytuacji, on jej nie ogarnia - skwitował.