Wojciech Biedroń: Zamachy w Brukseli to gigantyczny akt oskarżenia wobec europejskich elit
Jesteśmy w sytuacji, w której belgijskie służby mogą już tylko posprzątać po tych bandytach – powiedział wicenaczelny tygodnika "ABC" Wojciech Biedroń, który w "Wolnych Głosach" komentował zamachy terrorystyczne w Brukseli.
– Terroryzm jest bronią słabych. Jest to bardzo zły dzień, bo pryskają wszystkie nadzieje. Stoimy wobec ludzi, którzy są gotowi, by poświęcić życie dla zniszczenia innych – ocenił z kolei Aleksander Wierzejski, dziennikarz Radia WNET. Zdaniem Biedronia dzisiejsze zamachy "to gigantyczny akt oskarżenia wobec elit europejskich i służb bezpieczeństwa".
Wierzejski zwracał uwagę, że po ewentualnym opuszczeniu wspólnoty przez Wlk. Brytanię, UE straci swój dotychczasowy kształt. –Mamy do czynienia z klęską ideologii lat. 60. W Europie Zachodniej nie ma już prawie religii. Są dzikie enklawy i miasta, w których do pewnych dzielnic policja nie ma wstępu – powiedział. W ocenie Biedronia religia jest dla ekstremistów jedynie narzędziem do zdobycia władzy.
Seria eksplozji w Belgii
– Trudno o większą zbitkę znaczeń i symboli, gdy do zamachów dochodzi w Wielkim Tygodniu, najświętszym czasie dla chrześcijan – mówił Wierzejski. Dziennikarz Radia WNET przypomniał także o wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który spotkał się z lawiną krytyki po słowach na temat polityki migracyjnej Szwecji oraz bezradności szwedzkiej policji w stosunki do islamskich cudzoziemców.
Dziś na lotnisku w Brukseli doszło do dwóch silnych wybuchów. Po ewakuacji w terminalu znaleziono trzeci ładunek wybuchowy, który nie eksplodował. Po niespełna 1,5 godzinie pojawiły się informacje o kolejnej eksplozji do której doszło na jednej ze stacji metra. Według doniesień medialnych łączna liczba ofiar zamachów w Brukseli wynosi obecnie 34. 20 miało zginąć w metrze, 14 – na lotnisku, ponad 200 osób zostały rannych. Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE:
Brzeski: Niemcy wciągnęły nas w kolejną, trzecią wojnę
Zamachy w Brukseli. Terlikowski: Bez powrotu do korzeni, nie będzie żadnej Europy