Wjechała w „instrybutor”. Nie odpowie, bo była niepoczytalna
37-letnia Katarzyna A., która wjechała autem w budynek stacji paliw w Rymaniu, miała zniesioną poczytalność w chwili popełniania czynu — powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Jak informuje Interia, powołując się na prok. Ryszarda Gąsiorowskiego, uzyskana przez Prokuraturę Rejonową w Kołobrzegu opinia psychiatryczna sporządzona przez biegłych specjalistów psychiatrów, psychologa i neurologa po kilkutygodniowej obserwacji Katarzyny A. w Areszcie Śledczym w Szczecinie „jest docelowa”.
- Biegli wskazali, że Katarzyna A. w chwili popełniania czynu miała zniesioną poczytalność, nie była w stanie kierować swoim postępowaniem i ocenić jego znaczenia — powiedział prok. Gąsiorowski.
Stan psychiczny oskarżonej nie pozwala na postawienie zarzutów
Zaznaczył, że taka ocena stanu psychicznego podejrzanej nie pozwoli śledczym na postawienie podejrzanej w stan oskarżenia. „Katarzyna A. nie będzie odpowiadać za swoje czyny. W październiku do kołobrzeskiego sądu trafi prokuratorski wniosek o umorzenie postępowania z jednoczesnym wnioskiem o umieszczenie Katarzyny A., wobec której nadal stosowany jest tymczasowy areszt, w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym” - podkreślił prok. Gąsiorowski.
Katarzyna A., Polka mieszkająca w Holandii, w nocy z 27 na 28 lutego 2021 r. wjechała samochodem w budynek stacji paliw w Rymaniu (woj. zachodniopomorskie). Mimo próby jej zatrzymania przez policjantów, oddanych przez nich strzałów, kobieta odjechała srebrnym bmw i sama zgłosiła się do jednego z komisariatów w oddalonym o ponad 40 km Koszalinie. Została zatrzymana.