– Są dwa warunki, aby państwo otrzymało prawo do odwiedzania Stanów Zjednoczonych bez wiz. Ten pierwszy warunek to jest liczba osób, które pozostają nielegalnie w Stanach Zjednoczonych, i ten warunek spełniamy. Grupa osób, która pozostaje tam nielegalnie jest już bardzo mała. Drugi warunek to jest trzy procent odmów udzielenia wizy. Należy zejść poniżej tej wartości - mówił Witold Waszczykowski na antenie Radia Maryja.
– Najpierw porozmawiajmy o ruchu bezwizowym. Tam są dwa warunki, aby państwo otrzymało prawo do odwiedzania Stanów Zjednoczonych bez wiz. Ten pierwszy warunek to jest liczba osób, które pozostają nielegalnie w Stanach Zjednoczonych, i ten warunek spełniamy. Grupa osób, która pozostaje tam nielegalnie jest już bardzo mała. Drugi warunek to jest trzy procent odmów udzielenia wizy. Należy zejść poniżej tej wartości. Te trzy procent to są odmowy wiz udzielanych przez konsulów amerykańskich w Polsce, czyli w Warszawie i w Krakowie. Tutaj oczywiście to wszystko zależy od konsulów - powiedział Witold Waszczykowski w Radiu Maryja.
– Nie wykluczam, że to jest początek, ponieważ Donald Trump wielokrotnie wspominał o tym, że poprzednie wybory wygrał w 2016 roku dzięki stanom, które przeszły na stronę Partii Republikańskiej, i dzięki właśnie Polonii, która np. w Pensylwanii czy Chicago głosowała właśnie na niego. Zresztą wspomniałem to nawet kiedyś prezydentowi, kiedy na wiosnę 2017 roku przypadkowo zetknąłem się z nim w Brukseli na spotkaniu NATO, że wygrał wybory dzięki Polakom, i jeśli pojawi się w Polsce, to Polacy na pewno będą wdzięczni i kolejny raz wygra te wybory. I w sumie prezydent Donald Trump odwiedził Polskę w lipcu 2017 roku, była to pierwsza wizyta bilateralna w Europie, więc być może jest to element nowej kampanii prezydenta Trumpa, która polega na tym, aby pozyskać Polonię i ponownie uzyskać nasze głosy – powiedział polityk - mówił polityk.
– Ja tutaj wytłumaczę, bo to jest nieporozumienie. Część polityków, komentatorów być może źle zrozumiała koncept Fortu Trump. Dzisiaj nowe konflikty, które się generują na świecie, oby nas nie dotknęły, mają zupełnie inny charakter i dzisiaj nie ma potrzeby tworzyć takich baz czy fortów jak to kiedyś tworzono np. na Dzikim Zachodzie przeciwko Indianom. Dzisiejsze konflikty są na małą skalę, manewrowe, często bez użycia broni. Ja tłumaczę swoim studentom, że jeśli konflikt by się zaczął, to przede wszystkim jego początkiem byłoby wyłączenie smartfonów, a potem prądu elektrycznego albo ataku cybernetycznego jak to miało miejsce w Estonii – dodał Waszczykowski.