– To, co robi UE jest rozpisane na dłuższy plan dyscyplinowania Polski. UE jest nie tylko projektem gospodarczym, ale jest także projektem ideowo-politycznym. Ten projekt ma jasno określony charakter: liberalno-lewicowy. Europa Środkowa mówi innym głosem ideowym niż Europa Zachodnia – powiedział poseł Kukiz\'15 Robert Winnicki.
Według posła Kukiz'15 ostatnia decyzja Komisji Europejskiej, to próba tematu zastępczego wobec tematu "regularnej inwazji imigrantów z obcych kręgów kulturowych".
– W Luksemburgu likwiduje się Trybunał konstytucyjny, w Niemczech dochodzi do ataków, przemoc rozlewa się po Europie, a Polska jest oazą spokoju. Chodzi nie o to, że ktoś robi szybkie zmiany, ale chodzi o to, że odsuwana jest opcja liberalno-lewicowa od władzy, od wpływu na strategiczne dziedziny życia – powiedział Winnicki.
Zdaniem Winnickiego Polska powinna głośno mówić, że nie chce iść drogą rozwoju, który doprowadził do tego, co jest obecnie w UE. W jego ocenie, jeśli rząd miałby większość konstytucyjną i wprowadził zapisy chrześcijańskie, to mógłby zaproponować Europie coś nowego. W ocenie posła UE rozpadnie się pod naporem imigrantów. – To, że oni przyjmują tych imigrantów nie wynika tylko z ich głupoty, ale w tym jest element polityczny, aby dobić państwa narodowe. Moim zdaniem multikulturalizm doprowadzi do wojen etnicznych, rasowych – dodał.
Poseł Kukiz'15 stwierdził także, że Polska powinna prowadzić wielowektorową politykę zagraniczną oraz stworzyć sojusz państw Europy Środkowo-Wschodniej, aby przeciwstawić się wpływom niemieckim.
– Musimy uspokoić nasz dyplomatyczny front wschodni. Nasze zaangażowanie na Ukrainie nie dało nam nic (…) nie realizujemy żadnych strategicznych interesów. Przeciwstawianie się interesom rosyjskim na każdym kroku nie jest w interesie Polski. Polska ponosi wszystkie koszty mocnego zaangażowania, a kto inny spija śmietankę: Niemcy, USA. Robią to naszymi rękami, a chodzi o to, żebyśmy nie dali się wykorzystywać w tej rozgrywce – stwierdził Winnicki.