– Polityka Tuska jest podporządkowana wizerunkowi i grze o popularność – stwierdził w studio Telewizji Republika Bronisław Wildstein. Redaktor naczelny naszej stacji w ten sposób komentował słowa premiera Tuska, który mówił o tym, że „pierwszego września dzieci mogą nie pójść do szkoły”.
– Tusk straszy wojną, chyba że wybierzemy jego kandydatów do PE – ironizował Wildstein, odnosząc się do słów premiera Donalda Tuska, które wygłosił na sobotniej Radzie Krajowej PO.
W opinii Bronisława Wildsteina cała polityka Tuska jest podporządkowana wizerunkowi i grze o popularność. – Jednak w polityce słowa i deklaracje są ważne – dodał. Wildstein zauważył również, że „jeżeli, tylko nawet retorycznie, stwierdzamy, że Putin jest zagrożeniem, to jednak jest to ważne i wiele znaczy”.
Redaktor naczelny Telewizji Republika przypomniał, że Tusk stosuje retorykę Lecha Kaczyńskiego, a nawet ją wyostrza. – To, co mu zarzucał, sam teraz stosuje – zaznaczył Wildstein.
Bronisław Wildstein podkreślał ponadto, że nawet nie podjęto próby rozliczenia się z poprzednią retoryką. – Nikt też nie mówi o jakimś nowym etapie – podkreślał. Jego zdaniem polityka ocieplania stosunków z Rosja po prostu się zawaliła. – Ciekawe, że niektórzy eksperci mówią, że to była słuszna polityka, bo dzięki niej staliśmy się wiarygodni – dodał redaktor naczelny Telewizji Republika.
