Wielka premiera "Anatomii upadku cz.2" Anity Gargas
– Zrobiliśmy ten film by pokazać, że można być nie tylko profesjonalistą w swoim zawodzie, ale także patriotą – mówiła Anita Gargas, autorka "Anatomii upadku cz.2", po premierze tego filmu.
Dziś w kinie "Wisła" na pl. Wilsona 2 w Warszawie odbył się premierowy pokaz filmu Anity Gargas "Anatomia upadku cz. 2".
Zainteresowanie filmem było ogromne. Na wiele minut przed pokazem dla widzów zabrakło miejsc siedzących. Siadali na schodach i podłodze.
Wśród gości znaleźli się m.in. Bronisław Wildstein, Antoni Macierewicz i inni politycy PiS, członkowie "rodzin smoleńskich" i bohaterowie najnowszego obrazu Gargas, dziennikarze i duchowni oraz ludzie z całej Polski. Powitał ich Tomasz Sakiewicz.
– Zdjęcia do tego filmu kręcono tuż przed wydarzeniami na Majdanie, stąd dziś jeszcze większa ich aktualność – powiedział Sakiewicz przed projekcją.
Ponad godzinny dokument widownia przyjęła gromkimi owacjami. Na scenę wyszła Gargas wraz ze współautorami. – Dziękuję za tak gorące przyjęcie tego filmu – zwróciła się Gargas do widowni.
– Dlaczego zrobiliśmy ten obraz? By pokazać, że są w Polsce dziennikarze, którzy nie udają, że nie widzą manipulacji, że są tacy, którzy nie chcą być tubami tej manipulacji, a tą ciągle jesteśmy zalewani. Nie chcieliśmy udawać, że nie widzimy, co robi czwarta władza w sprawie katastrofy smoleńskiej. Pokazaliśmy, że nie przechodzimy nad tym, co robią nasze władze w tej sprawie, i to jeszcze w kontekście Majdanu, do porządku dziennego – mówiła Gargas ze sceny.
– Ci, którzy mieli wątpliwości co do natury władzy rosyjskiej po jatce na Majdanie i po aneksji Krymu przez Rosję, nie mogą już dziś mieć żadnych wątpliwości – dodała.
Podziękowała też współautorom filmu i ekipie, która przy nim pracowała.
Premierę "Anatomii upadku cz.2" zakończył apel Sakiewicza i Gargas o nierozpowszechnianie filmu za darmo. – Chcemy, by dotarł do jak najszerszej publiczności, jednak produkcja takich obrazów jest kosztowna, a pieniądze z jego sprzedaży sfinansują kolejne produkcje niezależnych mediów.