Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita”, większość rządząca Senatem zgłosiła projekt mający zabezpieczyć marszałka Grodzkiego. Sprawę skomentował konstytucjonalista, prof. Marcin Michał Wiszowaty, którego zdaniem skutki tego pomysłu mogą być groźne dla państwa.
Gazeta pisze o projekcie zmian w regulaminie Izby Wyższej, przygotowanym przez rządzącą w Senacie opozycję. Jednym z celów ma być zabezpieczenie pełnienia funkcji marszałka przez prof. Tomasza Grodzkiego z Koalicji Obywatelskiej.
Marszałka Senatu można odwołać bezwzględną większością, na wniosek co najmniej 34 senatorów. Jak wyjaśnia „Rzeczpospolita”, projekt nowelizacji nie zakłada zmian na tym polu, wprowadza jednak „znaczące detale”.
Gazeta wskazuje w tym kontekście na punkt zwany „moratorium”, który zakłada, że wniosek o odwołanie marszałka Senatu musi zawierać nazwisko jego następcy, a jeśli nie zostałby poparty w głosowaniu, kolejną próbę odwołania marszałka będzie można podjąć dopiero po trzech miesiącach. Konstytucjonalista z Uniwersytetu Gdańskiego ma spore zastrzeżenia wobec tego zapisu.
Profesor Wiszowaty sporządził w tej sprawie ekspertyzę dla Kancelarii Senatu- podaje dziennik.
– Konsekwencje takiej sytuacji nie tylko dla funkcjonowania Senatu, ale dla całego państwa byłyby bardzo negatywne- napisał w ekspertyzie gdański prawnik.