Gościem Aleksandra Wierzejskiego był Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceminister spraw zagranicznych. Głównym tematem rozmowy była wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych.
– Warto zwrócić uwagę, że w rozmowie z prezydentem Litwy padło zdanie, że będzie podczas spotkania z Donaldem Trumpem reprezentował interesy Litwy i całego regionu tej części Europy. Podkreśla to ścisłą współpracę wschodniej flanki NATO. To sprawia, że kiedy prezydent Andrzej Duda jest w USA, reprezentuje Polskę, ale i też inne kraje naszego kraju – mówi wiceminister.
Trzeba być aktywnym w różnych formatach. Ani samo członkostwo w Unii Europejskiej nie rozwiązuje wszystkich problemów. Postawienie na jedną lub drugą stolicę zachodniej Europy nie pomoże też w załatwieniu wszystkich spraw. Trzeba budować stosunki z wieloma krajami. Po to rozbudujemy stosunki z grupą trójmorza. Trzeba umieć szukać i wykorzystywać partnerów – zaznacza.
– Prezydentowi zależało, aby złożyć kwiaty pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki. Z ubolewaniem patrzyło się, że ten monument został zniszczony przez wandali. Kościuszko jest nie tylko bohaterem Polski, ale i też USA. Złożenie kwiatów miało sens taki, że pokazało, że Kościuszko był ważny dla obu krajów. Odnowienie jego pomnika zostało zrealizowane przed wizytą Polski.
– Jeżeli chodzi o stacjonowanie wojsk, to opowiadamy się za utrzymaniem wojsk amerykańskich w całej Europie. Szczególnie zależy nam na obecności wojsk w Polsce. W tej chwili na terenie naszego kraju jest już 5 tysięcy żołnierzy. Decyzja o obecności wojsk USA nie jest zależna tylko od nas – powiedział.
– Polityka jest obecnie w stanie turbulencji na kilku płaszczyznach. W ramach rozwoju technologi należy dbać o bezpieczeństwo dostawców i odbiorców tej technologii. Jako bliski partner USA widzimy, że relacje między USA a Chinami bywają napięte. Staramy się patrzeć na to ostrożnie. Na szczęście prowadzimy własną politykę zagraniczną. Widać to było, chociażby wczoraj, gdy prezydenci nie zgadzali się w każdej kwestii, jeśli chodzi o relacje międzynarodowe – mówi.
– Bliskie relacje z USA ułatwiają nam relacje z naszymi sąsiadami. Te państwa widzą, że nasze znaczenie wzrasta. Wobec naszych sąsiadów prowadzimy politykę pomocową, która ma swoje znaczenie polityczne. Przekłada się to na bliskie relacje polityczne. Chcemy pomóc Białorusi w relacji z Europą. Uważamy, że taka pomoc należy się naszym partnerom – powiedział.