Wenderlich o wystąpieniu Kopacz: Słabej jakości szkolne wypracowanie. Tu widać bezradność rządu
„Słabej jakości szkolne wypracowanie” – tak wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich skomentował wystąpienie Ewy Kopacz na specjalnym posiedzeniu Sejmu. – Tu widać było bezradność rządu. Nie jak rozwiązać problem, tylko jak wygrać to politycznie – podkreślał polityk SLD.
Imigranci to „problem Europy”
Pytany przez Katarzynę Gójską-Hejkę o kwestie imigrantów, wicemarszałek Wenderlich podkreślał, że jest to problem Europy. – Trudno bowiem wszystko przewidzieć w traktach. Jednak trudno wygenerować jakieś mądre rozwiązanie, bo rząd PO nie daje na to szansy – ocenił.
Jego zdaniem fakt, że Ewa Kopacz chciała się spotkać w gabinecie z liderami opozycji świadczy o tym, że nie ma pomysłu na ten problem. – Tam (w gabinecie – przyp. red.) nie ma kamer. A w Sejmie musiałaby powiedzieć, jak rząd przepracował ostatnie miesiące, bo problem narasta od kwietnia. A rząd przebimbał te miesiące – stwierdził polityk SLD.
Dzisiejsze wystąpienie premier Kopacz w Sejmie ocenił jako „słabej jakości szkolne wypracowanie”. – A powinny być to wypracowania prymusa, bo to sprawa szczególna. Tu widać było bezradność rządu. Nie jak rozwiązać problem, tylko jak wygrać to politycznie – mówił w programie „W punkt”.
CZYTAJ TAKŻE: Sejmowa debata ws. uchodźców. Kopacz krytykuje opozycję i apeluje: Zapomnijmy dziś o kampanii
– Uchodźcy w Polsce będą problemem jesieni, nie problemem na zawsze. Tu będą szukać tymczasowej przystani. Uważam jednak, że Polska powinna wpisywać się w wypracowywanie europejskiego pomysłu w tej sprawie – wyjaśniał Jerzy Wenderlich.
„Schulz powinien wyjaśnić kontekst wypowiedzi”
Polityk SLD odniósł się też do słów szefa Parlamentu Europejskiego, który stwierdził niedawno w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ZDF, że rozwiązanie problemu rozdziału imigrantów na kraje UE „w razie konieczności, musi być narzucone siłą”.
CZYTAJ TAKŻE: Szef PE grozi krajom niechętnym przyjmowaniu imigrantów. „To musi być narzucone siłą”
– Słowo „siła” w ustach tak ważnego polityka może zabrzmieć dziwnie. Warto więc, żeby wyjaśnił jej kontekst – mówił o słowach Martina Schulza Wenderlich. Wicemarszałek Sejmu podkreślał, że szef Parlamentu Europejskiego powinien się odnieść do „tych zarzutów”.
Zapytany, czy europosłowie SLD będą domagać się wyjaśnienia tej sprawy, odparł, że nie, gdyż „nie ma to większego znaczenia”.
– Uważam, że takich stwierdzeń nie powinno się używać, bo one rodzą różne interpretacje, zazwyczaj bardziej negatywne niż pozytywne – odparł dopytywany o kontekst, w jakim wypowiedział się Martin Schulz.