– Dwa związki zawodowe reprezentujące pilotów i personel pokładowy PLL LOT po raz kolejny wywołują nieuzasadniony niepokój u pasażerów – stwierdził Adrian Kubicki, rzeczni LOT. Dodał też, że nakłanianie do protestów, w trakcie postępowania sądowego, to działanie szkodzące spółce.
– Dwa związki zawodowe reprezentujące pilotów i personel pokładowy z niezrozumiałą uporczywością działają na szkodę LOT-u i naszych pracowników. Poprzez brak szacunku dla postanowień sądu i brak respektu dla legalnej ścieżki odwołania się od niesatysfakcjonującego orzeczenia, po raz kolejny wywołują nieuzasadniony niepokój u naszych pasażerów, walcząc o rozgłos kosztem dobra naszego wspólnego przedsiębiorstwa – mówił Kubicki. Podkreślił, że w sporze zbiorowym jest sześć związków zawodowych działających w spółce, "a tylko te dwa z nich decydują się na intensyfikację swoich działań protestacyjnych".
Chodzi o decyzją wydaną przez Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy PLL LOT. W ostatni piątek wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Agnieszka Szelągowska podała, że "Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy PLL LOT, upoważniony przez Nadzwyczajne Walne Zebranie członków dwóch reprezentatywnych związków zawodowych, ZZPK PLL LOT S.A. i ZZPPiL (posiadających ok. 759 członków), podjął decyzję o prowadzeniu dalszej akcji protestacyjnej, polegającej na skrupulatnym przestrzeganiu procedur bezpieczeństwa obowiązujących w przewozie lotniczym".
- Jakiekolwiek nawoływanie do protestów w trakcie trwającego postępowania sądowego pozbawione jest w naszej ocenie sensu. Rejsy narodowego przewoźnika odbywają się jednak zgodnie z rozkładem, a to oznacza, że pracownicy spółki po raz kolejny stanęli po stronie zdrowego rozsądku – mówił Kubicki.
- Nasze załogi jak zawsze z najwyższą troską dbają przy tym o przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa i nie jest to bynajmniej efekt działalności protestacyjnej, a profesjonalne wykonywanie codziennych obowiązków. Bardzo za taką postawę dziękujemy - dodał.
Kubicki wciąż podkreśla, że zarząd spółki liczy na konstruktywny dialog ze związkami zawodowymi nt. wynagrodzeń. Musi to mieć jednak oparcie w sytuacji prawnej i ekonomicznej, w której obecnie znajduje się LOT.
- Ostatnie spotkanie z przedstawicielami związków odbyło się w minioną środę. Będziemy te spotkania kontynuować, jak zawsze zapraszając do udziału wszystkie związki zawodowe działające w naszej spółce - powiedział.