Unikajmy kontaktów w najbliższych dniach, tygodniach; w ten sposób wyrazimy odpowiedzialność za naszych bliskich – zaapelował w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Dzisiaj przechodzimy swoisty test, kiedy tę bliskość wobec drugiego człowieka należy rozumieć inaczej – dodał.
„To są niezwykle ważne dni, ważne tygodnie. Nie wiemy do końca, jak rozwinie się ta choroba” – powiedział premier na sobotniej konferencji poświęconej zagrożeniu koronawirusem. „Wiemy, że ten wirus niestety szybko mutuje. To powoduje, że nie będzie proste wynalezienie szczepionki” – podkreślił.
Według premiera dzisiaj przechodzimy swoisty test, kiedy bliskość wobec drugiego człowieka należy rozumieć trochę inaczej. Jak zaznaczył, czasami bliskość fizyczna, np. wobec rodziców czy babć i dziadków, może oznaczać narażenie ich na większe niebezpieczeństwo. Zachęcał więc, aby utrzymywać tę bliskość w inny sposób – wirtualny, np. telefonując.
„Unikajmy kontaktów w najbliższych dniach, w najbliższych tygodniach, kiedy, miejmy nadzieję, wygładzi się ta krzywa przyrostu nowych przypadków osób zakażonych, bo w ten sposób wyrazimy swoją odpowiedzialność za naszych bliskich” – podkreślił premier. Chodzi tutaj, dodał, o kwarantannę, odizolowanie potencjalnych nosicieli.
Premier podziękował też Polakom za wsłuchiwanie się w apele rządu. „Z dumą i wzruszeniem obserwuje, jak bardzo poświęcamy się i jak bardzo jesteśmy odpowiedzialni. Ta odpowiedzialna postawa, jestem przekonany, powoduje, ze ten przebieg epidemii, zagrożenia epidemicznego w Polsce, będzie lepszy niż byłby w przypadku, gdyby wirus rozprzestrzeniał się znacznie szybciej” – powiedział.
Szef rządu wskazał, że znane są przykłady z innych krajów, kiedy nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do wielu zakażeń. Przypomniał np., że jeden z obywateli włoskich z objawami COVID-19 pojechał na Teneryfę. „Wiele osób zostało zarażonych w podobnych sytuacjach ze względu na brak przenikliwości albo wręcz nonszalancję, dlatego nasza odpowiedzialność, jedni za drugich, jest tak bardzo ważna” – dodał.
Premier przyznał, że kierowane są do niego pytania o słowa jego odpowiednika w Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, który mówił, że wiele Brytyjczyków przez epidemię będzie żegnało swoich bliskich.
Morawiecki wyjaśnił, że polski rząd zamyka granice, szkoły, restauracje, bary i galerie handlowe po to, żeby ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa. „Ograniczyć to, o czym mówił premier Johnson w odniesieniu do Wielkiej Brytanii” – dodał.
Szef rządu podziękował lekarzom, pielęgniarkom, farmaceutom, aptekarzom i wszystkim pracownikom inspekcji sanitarnej i służby zdrowia za odpowiedzialne działanie i pracę pełną poświęcenia, często z narażeniem swojego zdrowia.
Podziękował także właścicielom sklepów i sprzedawcom za ich pracę i obniżenie „lekkiej paniki” z ostatnich dni. Jak dodał, sklepy są czynne, a przemieszczanie się po mieście dla osób, które nie są objęte kwarantanną, jest możliwe, jednak w wielu miejscach odbywa się na wzmożoną skalę dezynfekowanie poręczy, uchwytów czy klamek.
„To jest wspaniałe zachowanie Polaków. To jest odpowiedzialność w praktyce. To jest też solidarność – jedni za drugich” – powiedział Morawiecki.