- Decyzje podjęte na szczycie NATO w Newport mają charakter jedynie wytycznych politycznych. Na dziś dla Polski żadna z tych decyzji nie wprowadza realnej zmiany. A 15 mln dol. dla armii ukraińskiej wystarczy tylko „na waciki”. Poroszenko zrozumiał, że Zachód Ukrainie nie pomoże, dlatego zgodził się na podpisanie rozejmu - mówił w Telewizji Republika Witold Waszczykowski z PiS.
- Szczyt podjął tylko wytyczne polityczne, które dopiero mają być opracowane przez sztabowców. Na konkretne plany obronne trzeba poczekać do lutego 2015 r., a ich i realizacja przez wojsko nastąpi jeszcze później - zaczął Waszczykowski. Jak dodał, ustanowiona w Newport „szpica” NATO, to tylko mobilne dowództwo sił szybkiego reagowania. - Jego rozlokowanie zajmuje kilka miesięcy i dopiero za nim idzie prawdziwa „szpica”, które jest w stanie zareagować na agresję w ciągu kilku dni. Tyle, że żołnierzy tych sił jest tak mało, że nadają się bardziej do kierowania ruchem w Warszawie niż do konfrontacji z takim agresorem jak Rosja - wyjaśnił poseł PiS.
- Nie podzielam pańskiego pesymizmu - odpowiedział Waszczykowskiemu senator PO Jan Rulewski. - Nie o wszystkich ustaleniach nam powiedziało. Zgadzam się, że decyzje szczytu były deklaracjami politycznymi, ale trzeba przyznać, że NATO w sposób dobitny potwierdziło, że w razie czego zastosuje artykuł 5 Traktatu o Pakcie Północnoatlantyckim i wypowiedziało politykę resetu wobec Rosji - powiedział senator.
Następnie Rulewski w zaskakujących słowach zaatakował Waszczykowskiego. - Polska nie może być traktowana jak przedmurze NATO dla Rosji i obrońca Ukrainy. Sąsiedztwo Rosji jest dla Polski z korzyścią - bardzo źle, że Prawo i Sprawiedliwość chce, by Polska była krążownikiem Ukrainy. Zaognianie stosunków z Rosją jest niedobre dla młodych - powiedział.
Przykro mi - odparł Rulewskiemu polityki PiS - że ciągle tkwi Pan w manierze straszenia PiS-em.
Rulewski stwierdził również, że dzięki szczytowi w Newport Ukraina została przez Sojusz nakryta „parasolem ochronnym”, a ofensywa terrorystów została powstrzymana.
- Chyba żyjemy na innej planecie - odparł Waszczykowski. - Obserwujemy rozbiór Ukrainy przy cichej aprobacie Zachodu. Putin złapał na haczyk wiele zachodnich koncernów np. niemieckich i włoskich. - Bycie łagodnym wobec niego to ogromy błąd - powiedział.