Polski rząd nie powinien godzić się na dyktat. Przyjęcie takiej czy innej liczby imigrantów powinno być dobrowolną sprawą każdego z państw w zależności od warunków, jakimi się dysponuje – uważa Witold Waszczykowski.
Poseł PiS mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że sprowadzenie uchodźców do naszego kraju na siłę, może stwarzać pewnie niebezpieczeństwo. – Może się bowiem okazać, że po kilku tygodniach czy miesiącach przynajmniej większość z tych ludzi będzie usiłowała wyjechać do innych krajów, gdzie jest większe wsparcie, lepsze warunki socjalne – argumentuje.
Waszczykowski odniósł się także do wypowiedzi Jean-Claude’a Junckera, który argumentując plany rozlokowania 160 tys. uchodźców w krajach UE stwierdził, że 20 mln potomków Polaków mieszka poza krajem. Zdaniem posła PiS, wypowiedź szefa Komisji Europejskiej była nieuczciwa. CZYTAJ WIĘCEJ
– Powinien pamiętać, że będąc pod wpływem cywilizacji niemieckiej, przyczynił się także do tego, że wiele milionów Polaków zostało zmuszonych do opuszczenia własnego kraju. Większość z nich nie opuszczała Polski dobrowolnie, tylko była eksmitowana czy też zmuszana do tego represjami – stwierdza parlamentarzysta.
Zdaniem Waszczykowskiego, Polacy "nie wyjeżdżali do krajów obcych kulturowo i szukaliśmy schronienia w Europie bądź w Stanach Zjednoczonych". – Przebywając tam, nie domagaliśmy się budowy kościołów czy wyżywienia, które jest w naszym guście, jak robią to przybysze z krajów muzułmańskich, którzy w miejscach, do których trafiają, próbują narzucać swoje obyczaje, kulturę czy religię – podkreśla poseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
Szydło: Polski rząd ulega szantażowi, który płynie z Unii Europejskiej